Naukowcy amerykańskich uniwersytetów przeanalizowali jak sąsiedztwo wpływa na szansę zajścia w ciążę. Okazuje się, że w biedniejszych dzielnicach to prawdopodobieństwo jest mniejsze o ok. 20 proc. Ale zaskakujących wniosków jest znacznie więcej.
Amerykańscy badacze z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie postanowili sprawdzić jak sąsiedztwo wpływa na szanse zajścia w ciążę. Autorka analizy Mary Willis zwraca uwagę, że wielokrotnie badano czy okolica, w której się mieszka, ma wpływ na ciążę, ale niedostatecznie sprawdzono okres przed poczęciem.
W swoim badaniu przedstawia dane Uniwersytetu Bostońskiego z ankiety 6356 osób w Stanach Zjednoczonych, w wieku od 21 do 45 lat, które próbowały zajść w ciążę, nie korzystając z leczenia bezpłodności.
ZOBACZ: USA. Ojciec wyprowadza pięcioraczki na smyczy. Kontrowersyjne nagranie
Najpierw kobietom zadano pytania dotyczące cyklu miesiączkowego i ciąży. Odpowiadały na co osiem tygodni. Z puli badanych udokumentowano 3725 ciąż. Kolejnym punktem było porównanie konkretnych uczestników bez względem ich sąsiedztwa, dzielnic w których mieszkają i warunków społeczno-ekonomicznych. Wykorzystano wskaźniki dotyczące poziomu wykształcenia, zatrudnienia i skali ubóstwa.
Okolica ma znaczenie
Z przeprowadzonego badania wynika, że w skali kraju kobiety z ubogich dzielnic miały mniejszą szansę na zajście w ciążę o 19-21 procent. Na poziomie stanów szansa była mniejsza o 23-25 procent.
– Fakt, że podobne wyniki zaobserwowano na poziomie krajowym i stanowym, pokazuje, że zamożność okolicy, w której się mieszka, może wpływać na zdrowie reprodukcyjne, w tym płodność – uważa Willis. Zaznaczyła jednak, że wniosków z badania nie można traktować jako związek przyczynowo-skutkowy, ale istnieje relacja pomiędzy miejscem zamieszkania, a płodnością.
jk/map/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS