Cotygodniowe dane EIA publikowane są od roku 2010. Przez cały ten czas import „czarnego złota” z Królestwa Arabii Saudyjskiej nigdy nie osiągnął zera. Miesięczne dane wskazują, że ostatni raz z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia we wrześniu 1985 r., kiedy USA importowały z KAS jedną baryłkę ropy.
Warto zauważyć, że jeszcze kilka miesięcy temu postępowanie KAS groziło wywróceniem amerykańskiego rynku do góry nogami. Saudyjczycy byli gotowi dosłownie zalać ropą gospodarkę osłabioną przez pandemię – pogarszając i tak dramatyczną sytuację krajowych producentów.
Reklama
Dość wspomnieć, że w maju i czerwcu 2020 średnia dostaw była dwukrotnie wyższa niż w analogicznym okresie roku 2019. Wywołało to wściekłość amerykańskiej klasy politycznej. Efekt jest taki, że dd lipca dostawy saudyjskiej ropy do USA stale spadają. Dwa tygodnie temu wynosiły one zaledwie 73 tys. baryłek dziennie.
Na początku XXI wieku Stany Zjednoczone importowały dziennie ponad 3 miliony baryłek ropy naftowej z regionu Zatoki Perskiej. W październiku 2020 roku było to już jednak mniej niż pół miliona – i nie jest to anomalia, ale wyraźny trend. USA chcą być coraz mniej zależne od „zagranicznej” ropy, a w szczególności od tej pochodzącej z Bliskiego Wschodu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS