A A+ A++

Dwuletnia dziewczynka z amerykańskiego stanu New Jersey umarła, ponieważ została pozostawiona na kilka godzin w foteliku w zamkniętym samochodzie. – Krzyczeli z bólu i udręki – powiedziała o reakcji rodziców dziecka sąsiadka rodziny.

We wtorek policja powiatu otrzymała wezwanie do dziecka z zatrzymaniem akcji serca. Sąsiad, który jest strażakiem-ochotnikiem, reanimował dziewczynkę. 

W międzyczasie na miejscu pojawiło się więcej jednostek medycznych. Dwulatki nie udało się uratować.

ZOBACZ: Dzieci zamknięte w nagrzanym samochodzie. “Miały problemy z oddychaniem”

– Po prostu krzyczeli z bólu i udręki – powiedziała sąsiadka rodziny cytowana przez portal abc7.com. – Słyszałam, jak tata krzyczy, a potem usłyszałam jak mama zaczęła płakać, naprawdę głośno szlochała – dodała.

Wstępnie ustalono, że dziewczynka została pozostawiona bez opieki w samochodzie

Kilka godzin w nagrzanym samochodzie

Służby podejrzewają, że dziewczynka siedziała w foteliku w samochodzie od wtorkowego poranka. Ktoś zauważył ją dopiero kilka godzin później i zadzwonił pod numer alarmowy.

– To było bolesne – relacjonowała Huntley. – Jako matka chciałam się rozpłakać. Już samo słyszenie bólu innej matki było bardzo bolesne. Nie życzyłabym tego nikomu – dodała.

Biuro koronera z zachodniego New Jersey zaplanowało sekcję zwłok.

an/arż/abc7.com

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułB. poseł PO o deklaracji Tuska: Wchodzenie dziś w spór światopoglądowy jest szkodliwe
Następny artykułLubin. Nachodził matkę, choć sąd mu tego zabronił