A A+ A++

Rozwiązanie dotyczące redukcji zatrudnienia w administracji państwowej znalazło się w rządowym projekcie ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.

Jak podaje “DGP”, premier chce mieć możliwość zwalniania, jeśli okaże się, że deficyt budżetowy będzie wyższy od planowanego lub dług publiczny zacznie gwałtownie rosnąć. Gwarancji zatrudnienia nie mają nawet absolwenci Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

W uzasadnieniu do projektu napisano, że zasada sprawiedliwości społecznej wymaga, aby całe społeczeństwo, w tym także rządowi urzędnicy, “uczestniczyli w kosztach kryzysu”.

“Urzędnicy mają być zwalniani przez rozwiązanie z nimi umów o pracę. W pierwszej kolejności będzie dotyczyć to tych, którzy mogą już odejść np. na emeryturę. Umowy terminowe nie będą przedłużane” – czytamy w dzienniku.

Na razie nie wiadomo, jaki procent spośród 120 tys. zatrudnionych w korpusie służby cywilnej może stracić pracę. Rząd nie chce tego ujawnić.

Wiadomo natomiast, że rząd będzie musiał wskazać konkretne urzędy, a także określić, o ile etatów powinno zostać zredukowane zatrudnienie i przez jaki okres musi być utrzymany ten pomniejszony limit.

Czytaj także:
Wyciekł list Gowina. “Może oznaczać polityczną burzę”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiezdany test solidarności
Następny artykułHrubieszów: Żadnych imprez do końca czerwca