A A+ A++

Print&Apply: jak te urządzenia mogą się przysłużyć integratorom systemów automatyki?

 

Możliwość znakowania i śledzenia wyrobów w całym łańcuchu dostaw jest coraz bardziej doceniana nie tylko przez specjalistów ds. logistyki, producentów i integratorów systemów, ale także przez ich klientów i partnerów. Rosnące zainteresowanie jest wynikiem zapewniania przez systemy znakowania bezpieczeństwa odbiorców końcowych i konsumentów, gwarancji odpowiedniej jakość wyrobu oraz możliwości błyskawicznego wycofania wyrobu z runku w przypadku jakichkolwiek niezgodności z wymaganiami.

 

Print&Apply: automatyczne znakowanie etykietami samoprzylepnymi

To właśnie dlatego systemy automatycznego znakowania etykietami stały się w ostatnich latach obowiązkowym elementem większości linii produkcyjnych. Automatyzują proces znakowania i gwarantują brak pomyłek. Zwiększają wydajność produkcji i poprawiają jakość samych etykiet. Mogą także korzystać z danych z systemów ERP.

 

W zależności od przyjętego rozwiązania, wydrukowane etykiety są aplikowane w sposób liniowy, pneumatycznie przez nadmuch lub przez dociśnięcie do powierzchni znakowanego elementu. A wybór rozwiązania uzależniony jest wyłącznie od wymogów realizowanego projektu.

 

Rozwiązania standardowe i niestandardowe

W większości przypadków stosowane są rozwiązania produkowane seryjnie, które pozwalają skrócić czas realizacji inwestycji i znacznie obniżyć jej koszty.

 

Aplikatory doskonale sprawdzają się przy etykietowaniu kartonów i palet w procesie produkcji, magazynowania i logistyce. Z tego względu często wybierane są przez integratorów linii produkcyjnych, transportu wewnętrznego oraz maszyn produkcyjnych.

 

Z kolei rozwiązania niestandardowe dedykowane są bardziej wymagającym procesom i stosowane są, na przykład, w branży samochodowej, usług produkcji kontraktowej czy AGD. W ich przypadku niezbędne jest oczywiście przygotowanie dedykowanego projektu, co wiąże się z wydłużeniem czasu realizacji oraz większymi kosztami. Jednak te ostatnie szybko się zwracają, dzięki dostosowaniu systemu do konkretnych, czasami bardzo specyficznych, wymagań.

 

Zapytany przez nas Michał Wąs, manager odpowiedzialny w firmie Etisoft za systemy automatycznego druku i aplikacji etykiet, mówi: Zdecydowaną zaletą rozwiązań niestandardowych jest wpływ, jaki mają integrator i producent na rozwiązania stosowane w projektowanym systemie. Mogą określić nie tylko konkretne funkcjonalności rozwiązania, ale także rodzaj użytych komponentów czy stosowane interfejsy komunikacyjne. A to zapewnia idealną współpracę z innymi elementami linii produkcyjnej.

 

Zalety urządzeń Print&Apply?

Niezależnie od wybranego rozwiązania systemy Print&Apply zapewniają:

– bardzo wysoką dokładność znakowania,

– dużą prędkość aplikacji,

– wysoką niezawodność,

– możliwość prostego przezbrojenia do odmiennego formatu etykiet,

– możliwość integracji z innymi systemami i urządzeniami, i w końcu,

– pracę przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

 

Ponadto, różnorodność dostępnych urządzeń i metod aplikacji pozwala dobrać model odpowiedni dla każdego procesu i wymagań.

 

Jednak ta sama różnorodność sprawia, że jego wybór najlepiej jest oddać w ręce doświadczonych specjalistów, którzy nastawieni są na ścisłą współpracę z integratorami systemów. Zarówno w firmach polskich, jak i za granicą.

 

Tylko wtedy można mieć całkowitą pewność, że wybrane rozwiązanie będzie nie tylko doskonale zintegrowane z urządzeniami i systemami produkcji, ale będzie także zoptymalizowane pod względem kosztów i wymagań wynikających z parametrów linii technologicznych, transportujących oraz maszyn produkcyjnych, jak i trwałości oraz czytelności samych etykiet samoprzylepnych – zauważa ekspert z Etisoft.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp
Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraina: Mariupol prosi o pomoc. Rosja nasila ataki
Następny artykułAmbasador UE: Rosja zaczęła uprowadzać ukraińskie dzieci