A A+ A++

Są już wskazówki do nowego prawa zamówień publicznych. Mają pomóc m.in. w analizie potrzeb i wymagań.

Urząd Zamówień Publicznych opublikował wskazówki dotyczące najważniejszych obszarów zamówień, takich jak sporządzanie analiz potrzeb i wymagań, nowe tryby udzielania zamówień czy warunków, jakie musi spełniać opis potrzeb i wymagań sporządzany przy stosowaniu niektórych trybów udzielania zamówień.

Cenne podpowiedzi

Zdaniem ekspertów nie wyjaśniają one jednak wielu kontrowersji, jakie zdążyło już wzbudzić nowe prawo zamówień publicznych. Mają więc nadzieję, że będą rozwiązywane. Po co są więc wskazówki?

– Mają cel edukacyjny oraz informacyjny. Ułatwią zrozumienie i stosowanie przepisów. Jest to bardzo istotne przy wdrażaniu nowości z ustawy. Nie ma bowiem jeszcze żadnego orzecznictwa do tych przepisów, a wiele kwestii budzi mniejsze lub większe wątpliwości. Ustawa powodowała trudności interpretacyjne, jeszcze zanim weszła w życie, i niektóre jej przepisy poprawiono pod koniec roku – wyjaśnia Konrad Różowicz z Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners.

– Analiza potrzeb i wymagań to nowość w prawie zamówień publicznych, więc dobrze, że UZP wydał wskazówki dla zamawiających – uważa Jacek Liput, radca prawny, counsel w Kancelarii Prawnej Gawroński & Partners.

Taka analiza będzie teraz często obowiązkowym elementem planowania i przygotowywania postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Chodzi o to, aby zamówienia były lepiej zaplanowane. Analiza ma obejmować m.in. takie zagadnienia, jak identyfikacja potrzeb zamawiającego, badanie możliwości ich zaspokojenia z wykorzystaniem zasobów własnych, a także poprzez udzielenie zamówienia. Nie może też zabraknąć analizy wariantów oraz zasadności podziału zamówienia na części, wyboru trybu zamówienia czy identyfikacji ryzyk.

– Analiza potrzeb i wymagań może przyczynić się do ulepszenia jakości postępowań zamówieniowych. Ale to, w jaki sposób zostanie wykorzystana, będzie zależało od samych zamawiających. Można ją potraktować jako kolejną nieprzyjemną „papierkową robotę” do wykonania, ale można też podejść do niej poważnie, co z pewnością będzie korzystne dla organizacji. I tu z pewnością przydadzą się wskazówki UZP. Bezpośrednio będą z nich korzystać zamawiający, jednak pośrednio beneficjentami mogą być też wykonawcy – w końcu lepiej przygotowane zamówienia mogą przekładać się na większe zainteresowanie przetargami, lepiej dopasowane oferty czy w końcu efektywniejszą realizację umów – tłumaczy mec. Jacek Liput.

Nie mają mocy wiążącej

Wskazówki nie mają mocy wiążącej. Nie są więc dla nikogo obowiązkowe. Niemniej eksperci zalecają ich stosowanie. – Tego rodzaju wskazówki i komentarze UZP publikuje cyklicznie i systematycznie. Swoje działania intensyfikuje w okresie wejścia w życie istotnych zmian w prawie zamówień publicznych. Tak było w 2016 r. i tak jest teraz. Wskazówki nie są wiążące. Nie można również zakładać, że Krajowa Izba Odwoławcza będzie bezkrytycznie uwzględniać je w swoich orzeczeniach. Może to zrobić, ale nie musi, co pokazuje praktyka, mówi mec. Ró … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSmutne pożegnanie u Magdaleny Mielcarz. “Dlaczego musiałaś odejść tak wcześnie?”
Następny artykułUśmiechnięta rozpacz