Od 1 stycznia 2024 r. wysokość świadczenia wychowawczego wzrośnie z kwoty 500 zł do 800 zł – zakłada nowelizacja ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, którą w piątek uchwalił Sejm. Przeciwko tej podwyżce głosowała posłanka naszego regionu. W rozmowie z nami wyjaśnia powody takiego głosowania.
Za nowelizacją ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci głosowało 406 posłów, przeciw było 45, nikt się nie wstrzymał.
Za ustawą głosowało m.in. 228 posłów PiS, 121 posłów KO i 42 posłów Lewicy. Przeciw byli posłowie Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia i jeden poseł KO (Klaudia Jachira) oraz Koalicji Polskiej – PSL w tym Urszula Nowogórska.
Wcześniej Sejm odrzucił wniosek złożony przez Konfederację o odrzucenie projektu ustawy w całości.
Większości głosów nie uzyskały poprawki opozycji zakładające m.in. zmianę terminu wypłaty świadczenia oraz coroczną jego waloryzację. Lewica chciała, by świadczenie w nowej wysokości zostało wypłacone od 1 września 2023 r., a KO – do 30 września 2023 r. z wyrównaniem od 1 czerwca. Dodatkowo Sejm odrzucił poprawkę Koalicji Polskiej, by wzrost świadczenia o 300 zł dotyczył rodzin, w których chociaż jedna osoba pracuje. Nowelizacja podwyższa świadczenie 500 plus do 800 zł na dziecko. Wypłatę pierwszego wyższego świadczenia wychowawczego przewidziano do 29 lutego 2024 r. z wyrównaniem od 1 stycznia 2024 r.
W uzasadnieniu do projektu wyjaśniono, że wydłużenie terminu wypłat wynika z konieczności wprowadzenia regulacji technicznych zapewniających Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych czas na sprawne obsłużenie wszystkich spraw. “Oczywiście w miarę możliwości organizacyjnych ZUS dołoży wszelkich starań, aby wypłaty świadczenia wychowawczego w nowej kwocie 800 zł dokonywane były na bieżąco, tj. począwszy od świadczenia przysługującego za styczeń 2024 r., dokonanej w styczniu 2024 r.” – zaznaczono.
Zmiana wysokości świadczenia nastąpi z urzędu, bez konieczności składania dodatkowego wniosku. Świadczenie 500 plus przysługuje od narodzin dziecka aż do ukończenia przez nie 18 lat. Prawo do niego mają zarówno dzieci przebywające w rodzinach, jak i w pieczy zastępczej.
Teraz nowelizacja trafi do Senatu.
Zadaliśmy pytanie Urszuli Nowogórskiej o powody głosowania przeciwko.
– W 2016 roku PSL jako jedyne ugrupowania opozycyjne głosowało za przyjęciem programu 500+. Teraz do przyjmowanej ustawy zgłosiliśmy poprawkę, aby podwyżką 300 zł objąć te rodziny, w których przynajmniej jeden rodzic pracuje. Uważamy, że ta podwyżka powinna być nagrodą dla tych, którzy budują gospodarkę i odprowadzają podatki. Tą podwyżką miałyby być objęte również osoby samotnie wychowujące dzieci, osoby, które mają dzieci niepełnosprawne, bądź z innych losowych powodów nie mogą podjąć pracy – wyjaśnia Urszula Nowogórska. Chodzi również o to, żeby osoby, które mogą pracować, a nie pracują, zmotywować do tego, aby na ten rynek pracy weszły. Wówczas byłaby mniejsza potrzeba wydawania zezwoleń na pracę dla osób spoza naszego kraju. Liczba złożonych wniosków o świadczenie 500+ w 2023 roku wyniosła około 970 tys., co objęło ponad 1,5 mln dzieci.
Urszula Nowogórska dodatkowo wyjaśnia, że spośród rodziców pobierających 500+ prawie 13 proc. nie pracuje ani nie szuka pracy, bezrobotnych jest z kolei 2 proc i dlatego trzeba zaktywizować te osoby.
– W związku z tym, że partia rządząca odrzuciła naszą poprawkę, która była poparta wieloma rozmowami z mieszkańcami, głosowaliśmy przeciwko podwyżce. Proszę pamiętać, że 500+ nadal będzie obowiązywać i my nie głosowaliśmy przeciwko programowi. W odpowiedzi na to, PSL i Polska 2050 Szymona Hołowni przygotowało nowe propozycje programowe, które mają wpłynąć na zwiększenie dzietności, które polegać mają na wprowadzeniu PIT-u rodzinnego. W skrócie ma polegać na tym, że im większa rodzina, tym mniejszy podatek odprowadzany państwu – dodaje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS