Nie przestajesz zaskakiwać. Napisałaś teraz książkę z wierszami dla dzieci. Jak się wykluły “Kolorowe ptaki”?
Bardzo się cieszę, że ta książka ujrzała światło dzienne. Jestem z niej dumna. Rozkręciłam się z pisaniem książek. Zaczęłam po siedemdziesiątce i ciągle nie mam dość. Były dwie książki biograficzne “Wyśpiewam wam wszystko” i “Wyśpiewam wam więcej “. Teraz ta książeczka. Jestem cały czas poetycko zafascynowana Brzechwą i Tuwimem. Tak jak muzycznie byłam i jestem zafascynowana Ellą Fitzgerald. Jak gram koncert, to po pięciu bisach cytuję jeden z wierszy z “Kolorowych ptaków “. Oczywiście w wersji dla dorosłych. Mówię tak: jasne jest jak słońca promienie, płać ubezpieczenie. Bo ja dużo gadam na koncertach, a ludzie to lubią.
Promieniejesz optymizmem i szczęściem, masz mnóstwo energii. Jak to robisz? Skąd bierzesz tę energię i siłę?
Jestem kobietą, a kobiety są o wiele bardziej praktyczne niż męska część świata. Jako osoba praktyczna zaczęłam się kiedyś zastanawiać, jak to jest, że niektórzy ludzie są przygarbieni i wpatrzeni w chodnik, jakby tam były jakieś ciekawe reklamy, a inni chodzą z podniesioną głową. Od czego to zależy? Od genów? Chciałam się dowiedzieć, co zrobić, żeby żyć łatwiej i szczęśliwiej.