Urodziny w wodzie

Na to przyjęcie trzeba zabrać ze sobą strój kąpielowy. I to dopiero początek niespodzianek. Oto jak zorganizować swojemu dziecku niezapomniane urodziny! 

– Na miesiąc przed 10. urodzinami Ani zaczęłam szukać pomysłu na przyjęcie. Dzieci w tym wieku   podchodzą do urodzin bardzo serio i oczekują czegoś wyjątkowego – opowiada Karolina, mama 10-latki. I dodaje, że jedna z przyjaciółek córki miała przyjęcie w stylu „Alicji z krainy czarów”, inna piknik na łące. – Przeczesując internet w poszukiwaniu inspiracji, znalazłam informacje o urodzinach organizowanych na basenach w Zduńskiej Woli. To było coś zupełnie nowego, coś, czego szukałam! – wspomina.

Wodne szaleństwo

Na przygotowanej przez Anię liście gości znalazło się siedmioro przyjaciół ze szkoły i trzy kuzynki. W zaproszeniu  ukryłam pierwszą niespodziankę. Dzieciaki zostały poproszone o zabranie strojów kąpielowych.

Urodziny w Zduńskiej Wodzie rozpoczyna bowiem wodne szaleństwo. Grupą opiekuje się animator, który organizuje im zabawy w części rekreacyjnej centrum. – Co podobało mi się najbardziej? – zastanawia się Ania. – Chyba gry w takim tunelu z obręczy, z których leciała woda – odpowiada po namyśle.

Natryski, jeż i rzeka

Do dyspozycji dzieciaków jest w Zduńskiej Wodzie wodny plac zabaw. Są tu dwie zjeżdżalnie, przelewająca wodę równia pochyła, tryskający jeż i najróżniejsze prysznice wodne. Wszystko w brodziku po kostki w wodzie. Do zabaw wykorzystywany jest również basen z ruchomym dnem, które dopasowywane jest do wzrostu dzieci. Może być więc zlicowaną z podłogą wodną taflą lub niecką o głębokości nawet 1,6 m. Starsze dzieciaki mogą też skorzystać z basenu rekreacyjnego z rwącą rzeką i hydromasażami. Nad ich bezpieczeństwem czuwa animator i ratownicy.

Z wody na tort

– Gdy dzieciaki szalały w wodzie, ja i ich rodzice mogliśmy obserwować to z tarasu. Była kawa, ciasto i czas na pogaduchy – opowiada Karolina. Po zabawach w wodzie na dzieciaki czekała kolejna niespodzianka. – Jak wyszłam z szatni, myślałam, że to koniec zabawy, a okazało się, że przede mną duży, czekoladowy tort – wspomina 10-letnia Ania. Były też świeczki, balony i tradycyjne „Sto lat”.

– Mała jubilatka zachwycona, jej goście wybawieni, a ich rodzice zrelaksowani. Czego chcieć więcej? – pyta retorycznie Karolina i zaraz dodaje: – Zaletą na pewno jest też brak bałaganu w domu – śmieje się.

Więcej informacji o przyjęciach urodzinowych w Zduńskiej Wodzie znajdziesz na stronie https://zdunskawoda.pl/bistro-zdunska-woda/

Artykuł sponsorowany

Zgłoś naruszenie/Błąd