Jan Lityński zginął tragicznie w lutym tego roku, próbując ratować tonącego w Narwi psa. Pies ocalał, polityka porwała lodowata woda.
Lityński był znanym działaczem opozycji demokratycznej w czasach PRL i więźniem politycznym. Uczestniczył w protestach marcowych 68. roku, był członkiem KOR-u, doradcą „Solidarności”. Po 1989 r., jako wieloletni poseł na Sejm i publicysta, aangażował się w obronę praw człowieka i praw zwierząt. Znany był m.in. z tego, że często, także wypełniając mandat poselski, jako środka komunikacji używał roweru, jego pasją była muzyka rockowa.
Inicjatorzy wniosku o upamiętnienie zmarłego polityka w liście do prezydenta przypominają, że podczas odsłonięcia muralu Jacka Kuronia Jan Lityński mówił do zgromadzonych: „Dziś, gdy żyjemy w czasach rządzonych przez kłamstwo i propagandę, idee Jacka muszą być dla nas szczególnie ważne. I tak jak on musimy wierzyć, że można uczynić nasz kraj, naszą Europę i nasz świat lepszym”.
Autorzy listu do Rafała Trzaskowskiego na zakończenie napisali, że mural upamiętniający zmarłego polityka będzie zachętą dla mieszkańców Warszawy „do pochylenia się nad dziedzictwem Jana Lityńskiego, a to może uczynić nasze miasto, nasz kraj i nasz świat lepszym”.
Na propozycję muralu ratusz odpowiada twierdząco, choć nie jest jeszcze znane miejsce, w którym znajdzie się upamiętnienie.
– Jan Lityński – wspaniała postać naszego życia publicznego – musi być upamiętniony w Warszawie w sposób piękny i godny, na jaki zasługuje. Bardzo podoba mi się pomysł muralu – komentuje prezydent Rafał Trzaskowski. – To jest taka forma, którą lubi młode pokolenie, a chciałbym, żeby młodzi pamiętali o Panu Janie – jakim był człowiekiem, obywatelem, politykiem.
Prezydent przypomina również, że trwa procedura, związana z nadaniem Schronisku dla bezdomnych zwierząt Na Paluchu imienia Jana Lityńskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS