A A+ A++

Reżyser Bogusław Słupczyński przeżył niemiłą przygodę na parkingu przy Biedronce na ulicy Kolejowej w Cieszynie. Zrobił zakupy i wrócił autem do domu. Dopiero następnego dnia znalazł za szybą swojego samochodu hermetyczną folię z karteczką wciśniętą za wycieraczkę szyby.

“Z karteczki dowiedziałem się, że otrzymałem coś w rodzaju mandatu za nieuprawnione parkowanie koło Biedronki. Otóż potentat, który zachęca mnie do tego, żeby kupować co polskie, wynajął lichwiarską firemkę, której pracownik – jakiś nieoznakowany tajemniczy Don Pedro – wkłada ludziom za wycieraczki wezwania do zapłaty na kwotę 150 zł, a jak będą grzeczni i do tygodnia wpłacą, to kara wyniesie tylko 90 zł” – opisywał pan Bogusław swoje perypetie na Facebooku.

Klienci Biedronki nie zauważyli parkomatu

Mężczyzna wyjaśniał, że podobnie jak wielu innych klientów nie zauważył, że zmienił się znak przy wjeździe na parking, a nikt nie informował, że wprowadzono nowe zasady parkowania i ustawiono tam parkomat. Na Facebooku powstała nawet grupa zrzeszająca osoby, które uważają, że zostały pokrzywdzone przez firmę zarządzającą biedronkowymi parkingami. Należy do niej prawie tysiąc osób.

Firma TD System ma siedzibę w Bielsku-Białej, wcześniej zarządzała parkingami przy sklepach Aldi. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymywał wiele skarg na jej działania. Według regulaminu ustalonego przez TD System parkowanie przez pierwsze 60 lub 90 minut przed sklepem było bezpłatne pod warunkiem, że klient pobrał bilet parkingowy i umieścił go za przednią szybą auta. Jeśli tego nie zrobił, zarządca parkingu naliczał opłatę w wysokości 90 zł albo 150 zł. Skarżący pisali, że opłata dodatkowa była nakładana także wtedy, gdy nie minął czas przeznaczony na bezpłatne parkowanie. Wezwanie otrzymywały osoby, które pobrały bilet parkingowy, lecz nie umieściły go za przednią szybą, albo bilet zsunął się np. na siedzenie. Do UOKiK dotarło ponad sto skarg.

– Pobrałam z parkometru bilet i zostawiłam go w samochodzie na siedzeniu kierowcy – było ciemno, a na to miejsce najmocniej świeciła latarnia. Po zrobieniu zakupów za wycieraczką miałam wezwanie do zapłaty z powodu braku biletu – opisywała jedna ze skarżących się na niefortunnie zakończone zakupy w Aldi w Pszczynie.

Kara dla operatora parkingu

Prezes UOKiK ustalił m.in, że spółka TD System odmawiała anulowania wezwań do uiszczenia opłaty za brak biletu parkingowego nawet wtedy, gdy klient pobrał bilet, ale nie umieścił go za przednią szybą samochodu. Tomasz Chróstny, prezes UOKiK ustalił, że spółka, odmawiając uznania zasadnych reklamacji naruszyła zbiorowe interesy konsumentów i nałożył na nią karę finansową w wysokości 150 tys. zł.

Firma uważa zarzuty UOKiK za bezpodstawne. Wydała oświadczenie, w którym napisała m.in., że z chwilą wjazdu na parking kierowca zawiera umowę na wynajęcie miejsca parkingowego i musi zastosować się do ustalonych reguł. Osoby, które tego nie robią, mają wystawiane wezwania do zapłaty. – Ta decyzja to przejaw jawnej ingerencji w swobodę działalności przedsiębiorcy – przekonuje Dariusz Dobosz, prezes zarządu spółki TD System.

Spółka nie obsługuje już parkingów Aldi. Biedronka rozpatruje reklamacje u siebie, ale nadal korzysta z usług bielskiej spółki. Biuro prasowe Biedronki przypomina, że każdorazowy wjazd na parking przed jej sklepami wiąże się z akceptacją regulaminu, który znajduje się przy wjeździe oraz jest dostępny na stronach internetowych operatorów parkingów. – Informacje o konieczności pobrania biletu znajdują się dodatkowo na drzwiach sklepów – przekonuje biuro prasowe Biedronki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW 2020 r. sprzedaż zagraniczna Orlen Asfalt wzrosła o blisko 25 proc.
Następny artykułWypadek podczas kuligu. Kierowca usłyszał zarzuty