Siedzący tryb życia. Posłuchajcie co mówi fizjoterapeuta
Gdzie szukać przyczyn, jak eliminować złe nawyki i jak sobie radzić z bólem pleców. Radzi w naszym programie ekspert, fizjoterapeuta – dr Tomasz Rutkowski z Wydziału Nauk o Zdrowiu UJD w Częstochowie.
Radio Jura: Witamy serdecznie w Uniwersyteckiej Częstochowie. Dziś znów będziemy kłaniać się zdrowiu oraz o zdrowie kręgosłupa zadbamy. Naszym gościem jest dr Tomasz Rutkowski. Mamy trochę prześmiewcze hasło w tytule, ale bardzo poważny problem: „Co mnie łupie w kręgosłupie”? Będziemy mówić o problemie, który dotyczy dużego grona społeczeństwa…
Tomasz Rutkowski: Tak, oczywiście. Myślę, że dotyczy albo będzie dotyczyć właściwie wszystkich osób w naszym kraju na pewnym etapie życia i z różną częstotliwością. Nie musi być to ból, który będzie się pojawiał przez resztę życia, np. w wieku 40 lat się pojawi i on będzie nam notorycznie wracać.
Radio Jura: Jak sobie z tym poradzić? Przeczytałem gdzieś ostatnio taki artykuł. Pojawił się w dużym serwisie informacyjnym. Po czterdziestce to jest bardzo powszechna rzecz. Pierwsze pytanie, które pojawia się u lekarza rodzinnego: „Coś boli mnie w plecach? Dlaczego tak się dzieje?”.
Tomasz Rutkowski: Dlaczego po czterdziestce? W sensie to pytanie jest dość trudne ze względu na to, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie możemy tego określić. Najczęściej to, że mówimy o tym, że boli nas kręgosłup i przechodzimy do lekarza, jest to pewnym objawem, czyli ból jest objawem a nie przyczyną. Przyczyn może być wiele i myślę, że tutaj powinniśmy wtedy zawęzić dokładnie takie mniejsze grupy schorzeń, które mogą się przyczyniać do bólu. Najczęściej spodziewamy się problemów takich w obrębie samego kręgosłupa związanego albo z dyskiem, albo ze stawami kręgosłupa, które są w okolicy gdzie odczuwamy ból.
Radio Jura: Tak naprawdę to jest kwestia diagnostyki. Jeżeli ktoś przychodzi do lekarza z takim ogólnym pytaniem, to wyzwaniem jest, by znaleźć ten problem…
Tomasz Rutkowski: Tak, aby znaleźć przyczynę tego bólu. Niejednokrotnie jest tak, nawet badania o tym mówią, że około 1/3, czyli 33% mniej więcej pacjentów nie jest w stanie znaleźć tego momentu, co spowodowało ból kręgosłupa. Część może powiedzieć, że faktycznie to był np. jakiś element, kiedy próbowali podnieść, albo przepracowali ileś tam czasu na działce w pozycji schylonej i są w stanie powiedzieć, że to było przyczyną. Jednak również może być tak, że po prostu osoby nie są w stanie powiedzieć, że to spowodowało, że odczuwają dolegliwości bólowe.
Radio Jura: Większy problem jest w takim razie z diagnostyką czy leczeniem?
Tomasz Rutkowski: Myślę, że diagnostyka jest tutaj bardzo istotna i myślę, że ona jest chyba głównym elementem, takim, który może potem nas naprowadzić na prawidłowe leczenie. Z racji takiej, że mówiliśmy o tym, że nie możemy znaleźć bezpośredniej przyczyny, jeżeli chodzi o aparat ruchu, ale to niekoniecznie musi być aparatu ruchu. W niektórych takich bardziej skrajnych przypadkach to ból kręgosłupa czy okolicy kręgosłupa – myślę, że to bardziej mówimy tutaj o miejscu – może dotyczyć np. problemów wisceralnych, czyli związanych z narządami wewnętrznymi. Może być to problem również rozwijającego się nowotworu, albo jakieś inne dolegliwości przewlekłe, jakieś infekcje, które się mogą pojawiać. Także nie zawsze to, że boli nas w okolicy kręgosłupa jest problem stricte kręgosłupa, dlatego to jest dość duży problem diagnostyczny.
Radio Jura: Tym bardziej, że jeżeli ktoś w ogóle mówi nie o bólu kręgosłupa, tylko o bólu pleców, to przekłada się to tak naprawdę na całą kondycję zdrowotną organizmu. Dlaczego to jest taki skomplikowany problem? Tak, powszechna przypadłość?
Tomasz Rutkowski: To jest bardzo powszechna przypadłość. Tak jak pan powiedział, że po czterdziestym roku, między 40 a 70 lat mniej więcej to jest taka grupa wiekowa, która najczęściej będzie cierpieć na bóle kręgosłupa. Natomiast jeżeli chodzi o częstotliwość, tutaj musimy troszeczkę wrócić do badań. W badaniach naukowych, jeżeli chcemy badać tematykę bólów kręgosłupa, musimy się zmierzyć jeszcze z tym, w jaki sposób będziemy określać ten ból kręgosłupa, czy to właśnie będzie bardzo dobrze zdiagnozowana przypadłość i przed podjęciem badań mamy grupę osób, które udało nam się zebrać, mają takie same objawy, tak samo długo cierpią na ten ból – on ma bardzo podobny charakter – badania obrazowe wskazują, że to jest dana tkanka i wtedy możemy robić badania. To tak zwykle nie jest, bo większość w badaniach naukowych jednak określamy jako niespecyficzne bóle kręgosłupa, czyli nie do końca wiemy co jest przyczyną.
Radio Jura: Co tak właściwie nas boli? To jest najtrudniejsze z pytań?
Tomasz Rutkowski: Tak. Tak uważam, że to jest ten pierwszy element, który jest najważniejszy. A później, jeżeli mamy dobrze pacjenta zdiagnozowanego, to już jest łatwiej przewidzieć, jak się będzie sprawdzało leczenie, jak pacjent będzie mógł być podatny na nie…
Radio Jura: To ja troszeczkę jeszcze o tych przyczynach. Pan powiedział, że możemy coś niefortunnie dźwignąć, możemy pracować w niewłaściwej pozycji, ale wydaje mi się, że to też problem społeczny. Jako fizjoterapeuta pewnie pan się z tym spotyka. Po prostu dzieci garbią się nad urządzeniami elektronicznymi. My garbimy się w pracy nad komputerem. Ktoś ma właśnie niewygodną pozycję w pracy. To wszystko pewnie potem przekłada się na dłuższe problemy z aparatem ruchu?
Tomasz Rutkowski: Tak, nasze życie trochę się zmieniło. Jeżeli spojrzymy na ten rok, a 20 czy 40 lat temu, to myślę, że tutaj takim słusznym spostrzeżeniem jest spojrzenie na problem koncepcji zdrowia jako takiej. Zwykle patrzymy na problem w ujęciu takim patogenetycznym, czyli jesteśmy albo w stanie zdrowia, jako jedna taka bańka, w której się znajdujemy, albo przechodzimy do tej drugiej bańki, którą jest stan chorobowy. Natomiast jest jeszcze inna koncepcja. To salutogenetyczna koncepcja zdrowia, która patrzy na problem trochę inaczej. Patrzy na problem zdrowia i choroby jak na taką linijkę, gdzie na jednym biegunie jest stan chorobowy, na drugim jest zdrowie i my jesteśmy gdzieś pośrodku. Nasze różne aktywności, bądź brak różnych aktywności, które prowadzimy, będzie nas trochę przesuwał albo w jedną, albo w drugą stronę. Czyli to, o czym tutaj pan wcześniej wspomniał, to, że po pierwsze dużo mniej się ruszamy, będzie takim czynnikiem, które będzie nas troszeczkę przesuwało w kierunku choroby. To, że przyjmujemy pozycję podczas czytania czy spożywania treści na komputerze w pozycji nie do końca ergonomicznej, to będzie kolejnym czynnikiem. To, że żyjemy w stresie na przykład też jest czynnikiem, który może powodować, że bóle będą się pojawiały szybciej. Jeżeli nasza kondycja psychiczna jest gorsza, mamy jakieś stany depresyjne czy mamy pogorszenie jakości naszego zdrowia psychicznego, również możemy spodziewać się, że między innymi manifestowaniem się tych objawów będzie ból np. w okolicy kręgosłupa.
Radio Jura: Jeżeli mam problemy natury emocjonalnej, to tak naprawdę może to rzutować na fizyczną sprawność organizmu… To są naczynia połączone?
Tomasz Rutkowski: Tak, oczywiście, jak najbardziej możemy się spodziewać tego, że jest to właśnie taki problem złożony. Ja lubię na to patrzeć jak na szklankę, do której stopniowo dolewamy różnych płynów i ona się stopniowo wypełnia i na pewnym poziomie to już jest ten poziom, gdzie w szklance więcej płynu się nie pomieści. To będzie prowokowało ten stan chorobowy. A do tego często nie jest to jedna przyczyna, ale wiele.
Radio Jura: W takim razie na pewno słuchają nas osoby, które aktywnie się ruszają, które starają się na przykład prawidłowo się odżywiać, natomiast mogą też na ból pleców się skarżyć. Sama aktywność, sam ruch może nam tego typu problemy wykluczyć?
Tomasz Rutkowski: Myślę, że znacznie może zredukować szansę na to, że się będzie pojawiał. Natomiast sam sport też jest przyczyną powstawania niektórych bólowych odczuć.
Radio Jura: To było moje kolejne pytanie: potwierdzenie, że sport nie zawsze jest zdrowy…
Tomasz Rutkowski: Tak, szczególnie sport wyczynowy to już szczególnie. Tam jest mało miejsca na zdrowie. Natomiast jeżeli chodzi o samą aktywność, to faktycznie może być to niewystarczające ze względu na to, że być może popełniamy jakiś błąd podczas wykonywania ćwiczeń na siłowni, co może się przyczynić do powstawania kontuzji. Być może jesteśmy też nie do końca przygotowani, bo jeżeli jesteśmy już zmęczeni jakimiś innymi swoimi obowiązkami, aktywnościami, a potem idziemy na trening, bo mamy nawyk wyrobiony. Przez to, że jesteśmy już zmęczeni na treningu zwiększa się szansa, że będziemy nieskoncentrowani, nie do końca się skupimy na tym ćwiczeniu i wykonamy ruch, który sprowokuje objawy bólowe.
Radio Jura: Skoro mamy już objawy bólowe, trzeba je leczyć. Dlaczego to leczenie nie zawsze jest skuteczne albo jest tak trudne?
Tomasz Rutkowski: Głównie ze względu na to, że nie zawsze znamy diagnozę. Co dokładnie jest przyczyną powstawania tego bólu.
Radio Jura: Często to leczenie jest też długotrwałe albo szczególnie wymagające…
Tomasz Rutkowski: Tak, jak spojrzymy też na ogólne bóle kręgosłupa w nieco inny sposób, czyli nie od strony przyczyny, tylko od czasu, jak długo już trwają, to wtedy leczenie będzie trochę inne na różnych etapach pojawiania się tego bólu. Powoli idziemy w kierunku co robić, kiedy ten ból się pojawia?
Radio Jura: Tak, poproszę właśnie o podpowiedź…
Tomasz Rutkowski: Jeżeli chodzi o taką pierwszą reakcję, czyli powiedzmy, że jest ten scenariusz, gdzie wykonaliśmy jakąś aktywność, może bezpośrednio po niej jeszcze nie poczuliśmy, że coś się stało. Natomiast następnego dnia już wstajemy z dużym bólem kręgosłupa, to pierwszą reakcją, którą moglibyśmy zrobić i to stosunkowo niskim nakładem pracy jest stosowanie ciepła. Ciepłymi okładami, czy to w formie samego nagrzewania, jakimś termoforem, czy to w formie żelowych poduszek, które można nagrzać. To to jest pierwszy element. Oczywiście należałoby również zapytać albo lekarza, albo fizjoterapeuty, by osoba, która się na tym zna lepiej mogła zdiagnozować i dobrać właściwe leczenie. Jeżeli chodzi o farmakoterapię to ja nie polecam bez konsultacji z lekarzem bądź fizjoterapeutą. Myślę, że pierwszym etapem na pewno może być spokojne unikanie tych pozycji, które prowokują objawy bólowe. Warto wspomnieć, że efekty znieczulające leku to jest taki scenariusz, który się pojawia u mnie w gabinecie, szczególnie wśród mężczyzn. Kiedy pojawiają się objawy bólowe, to z racji, że mają np. jakąś pracę fizyczną i muszą iść do pracy, spożywają leki przeciwbólowe i idą do pracy.
Radio Jura: To jest efekt znieczulenia, a nie leczenia?
Tomasz Rutkowski: Tak, to prawda. Właśnie dlatego często to prowadzi do tego, że ból kręgosłupa czy w okolicy kręgosłupa jest dużo większy. Z racji takiej, że mamy znieczulenie i nadal wykonujemy te aktywności, które trochę uszkadzają tkanki wcześniej już i tak uszkodzone, Czyli dalej pracujemy nad tym, żeby ten ból był większy i trwał dłużej.
Radio Jura: Regularna aktywność uchroni przed taką degeneracją kręgosłupa? Bólami, które w tym dojrzalszym wieku mogą nam przysporzyć problemu?
Tomasz Rutkowski: Tak, jak najbardziej. I to jak spojrzymy na to z dwóch stron. Jeżeli problemy bólowe już się pojawiają, to są badania, które mówią, że regularna aktywność – jeżeli to jest ból chroniczny, który występuje latami – może zmniejszyć poziom odczuwanego bólu. Ta aktywność fizyczna działa jako energetyk czy jako taki środek trochę znieczulający. Natomiast regularna aktywność fizyczna czy w ogóle ruch jak najbardziej sprzyja, ponieważ nasz organizm działa lepiej kiedy się ruszamy. Kiedy mamy bardzo dobre, ergonomiczne krzesło, kiedy mamy bardzo dobrze dostosowany monitor, kiedy mamy dobrze ustawione biurko, ale spędzamy w tej pozycji – nawet idealnej pozycji – osiem godzin. Do tego później siedzimy dwie godziny w samochodzie w jedną i drugą stronę, potem oglądamy jakiś film wieczorem i siedzimy znowu, to spędzamy bardzo dużo czasu w jednej pozycji. Dla niektórych części naszego kręgosłupa, np. dla dysku albo dla chrząstek stawowych w okolicy kręgosłupa tych stawów międzywyrostkowych, ten ruch będzie zbawienny przez to, że on się dzięki temu lepiej odżywia. Na zasadzie gąbki, czyli kiedy zwolnimy z niej nacisk, to gąbka zasysa płyny, natomiast kiedy ją naciśniemy ta gąbka wypuszcza płyny na zewnątrz. I to jest taki mechanizm, dzięki któremu staw się odżywia i przyczynia się do tego, że nie będzie prawdopodobnie bolał.
Radio Jura: Pojawia się teraz takie pytanie wśród naszych słuchaczy. Jak temu przeciwdziałać? To znaczy wystarczy tylko zmieniać pozycję, rzeczywiście zadbać o miejsce pracy? Co jeszcze można byłoby zalecić w naszym codziennym życiu?
Tomasz Rutkowski: Na pewno, sposób myślenia tutaj jest istotny. Czyli jeżeli zdajemy sobie sprawę, że mamy przed sobą np. jakiś trudny projekt i będziemy musieli spędzić nad nim dużo czasu, to być może środkiem zapobiegawczym byłoby zapisanie się na dodatkowe zajęcia, by była przeciwwaga dla tego czasu, który musieliśmy spędzić w nie do końca poprawnej pozycji. Być może, jeżeli pojawiają się jakieś pierwsze sztywności, to możemy się zapisać np. na jakiś masaż, na jakąś terapię manualną. Czyli działać, kiedy się pojawiają pierwsze symptomy. Nawet nie do końca to musi być ból, może być to jakiś taki efekt uczucia, że nie możemy czuć się komfortowo w pozycji, którą przyjmujemy.
Radio Jura: W dzisiejszych czasach niewłaściwe nawyki żywieniowe, otyłość, to wszystko obciąża nasz kręgosłup. Czy to też może być przyczyna, która wprost przekłada się na nasze dolegliwości w kręgosłupie?
Tomasz Rutkowski: Tak, zarówno jeżeli chodzi o otyłość, jak i chodzi o stany depresyjne czy palenie. One będą się przyczyniać do tego albo bezpośredniego pojawiania się bólów kręgosłupa, albo będą zaburzały cały ten mechanizm regeneracyjny. I w ten sposób również wpływamy na to, że pośrednio możemy prowokować ten ból.
Radio Jura: Co w sytuacji, kiedy nic nam nie dolega, ale chcemy być zdrowi i po czterdziestce, i po pięćdziesiątce, i później?
Tomasz Rutkowski: Jeżeli chodzi o takie środki zapobiegawcze, to na pewno sądzę, że aktywność fizyczna zawsze będzie już na pierwszym miejscu. Kolejnym etapem na pewno jest zadbanie o pozostałą ilość czynników. Czyli tutaj mówimy o zmniejszeniu ryzyka np. przy przyjmowaniu pozycji w pracy, poprawnym ustawieniu np. siedziska w samochodzie. Kiedy siedzimy zwykle na krześle, jest taka tendencja do tego, że nasze biodra od siedziska nam się powoli odsuwają, jest nam wygodnie i powoli nasza pozycja zaczyna przypominać pozycję krewetki albo banana. To powoduje, że część więzadeł, które są w obrębie kręgosłupa z zewnętrznej strony są rozciągane i samo rozciąganie w sobie nie jest problemem. Problemem jest czas jaki fundujemy naszym więzadłom. Jeżeli odpoczywamy w tej pozycji dłużej niż 40 minut do 50 minut, to więzadło może być już drażliwe i ono może prowokować objawy bólowe.
Radio Jura: Poprawiamy się na krześle i opieramy się tak jak należy. Na dobrze wyprofilowanym krześle. To jeszcze ważne, aby jednak zdrowie kręgosłupa zachować.
Tomasz Rutkowski: Niestety, jeżeli chodzi o taką tabletkę, złoty środek, to nie ma jednego takiego czynnika. Czyli starać się po prostu zredukować jak najwięcej tych czynników, które mogą powodować przeciążenia czy stres dla tkanki i starać się zapełniać to miejsce innymi czynnikami: takimi jak aktywność fizyczna, wizyty u fizjoterapeuty. Jako przegląd tak jak robimy to z samochodem. Powinniśmy pomyśleć na temat bólu kręgosłupa, że być może odpowiadamy trochę za ten stan, który nas dotyczy. Wziąć odpowiedzialność trochę za ten ból kręgosłupa, bo prawdopodobnie nasze wcześniejsze aktywności przyczyniły się do jego powstawania. Nie tylko ten ostatni element dotyczący np. podniesienia niefortunnie jakiegoś ciężaru, ale być może nasza aktywność wcześniejsza już się do tego przyczyniła.
Z dr Tomaszem Rutkowskim rozmawiał Mariusz Osyra.
Czytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS