Nowa ustawa zaproponowana w maju 2021 przez Komisję Europejską będzie kolejnym środkiem w obronnym arsenale Unii, obok zmuszających partnerów handlowych do wykazania, że w ich krajach istnieje taki sam dostęp do rynku i odstraszających od stosowania przymusu ekonomicznego. Łącznie jest to pakiet, która ma zapewnić jednakowe warunki działania w biznesie, nie wypaczane przez firmy z Chin i z innych krajów — pisze Reuter.
Christophe Hansen, prowadzący projekt tej ustawy uważa, że Europa powinna „być otwarta, ale nie naiwna”, a firmy zagraniczne powinny podlegać takiemu samemu nadzorowi w kwestii subwencji co ich unijne odpowiedniki.
Komisja Europejska nadzorująca politykę konkurencji w imieniu 27 krajów będzie mogła na tej podstawie żądać dotrzymywania zobowiązań, np. cesji aktywów, a w skrajnych przypadkach blokować przejęcie ich albo umów na zamówienia publiczne.
W projekcie ustawy zaproponowała, by kandydat do kupna spoza Unii był obowiązany podać, czy firma w Unii, którą zamierza przejąć, osiąga obroty co najmniej 500 mln euro i czy subwencje, z jakich on korzysta, wynoszą 50 mln euro lub więcej. Podmiot stający do przetargu na zamówienie publiczne, korzystający z zagranicznych subwencji, będzie musiał poinformować Komisję, gdy takie zamówienie będzie mieć wartość co najmniej 250 mln euro. W przypadkach mniejszych sum pion konkurencji KE będzie mógł uruchomić własne postępowanie wyjaśniające.
Członkowie komisji handlu PE chcą jednak obniżyć do 400 mln euro wielkość obrotów firmy, która ma zmienić właściciela i do 200 mln wart … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS