A A+ A++

Restrykcje związane pandemią koronawirusa oraz zaostrzająca się retoryka antyzachodnia ze strony Chin, skłoniły rządzących Unii Europejskiej do podjęcia kroków, które mają w przyszłości znacząco zmniejszyć zależność krajów członkowskich od tego regionu świata. Jednym z efektów jest ogłoszenie “Europejskiego aktu w sprawie chipów”. Plany zakładają, że doprowadzi to do wzmocnienia odporności Starego Kontynentu na zawirowania wokół branży nowych technologii.

Przywódcy UE porozumieli się w kwestii kształtu “Europejskiego aktu w sprawie chipów”. Na rozwój branży w krajach członkowskich zostanie przeznaczone 43 mld euro. Ma to zaowocować do 2030 roku podwojeniem produkcji chipów na Starym Kontynencie.

Unia Europejska ogłasza akt w sprawie chipów. To krok w stronę uniezależnienia kontynentu od dostaw z innych krajów [1]

Unia Europejska chce wysyłać centra danych w kosmos, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym

We wtorek (18 kwietnia) przywódcy UE porozumieli się w sprawie ostatecznego kształtu wspomnianego aktu. Plan zakłada zainwestowanie 43 miliardów euro w sektor półprzewodników. Docelowo ma to zaowocować przeniesieniem zaawansowanych procesów produkcyjnych do krajów członkowskich i uniezależnieniem między innymi od rynków azjatyckich. Celem jest także uchronienie się przez brakami chipów w istotnych sektorach gospodarki UE, obejmujących na przykład branżę motoryzacyjną. Choć na efekty porozumienia trochę poczekamy, to może być ono istotnym czynnikiem zwiększającym konkurencyjność Starego Kontynentu.

Unia Europejska nie zatwierdziła umowy przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. Co to oznacza dla przyszłej fuzji firm?

Dane wskazują, że obecnie jedynie 10% światowej produkcji chipów odbywa się na obszarze Unii. Akt ma podwoić tę wartość do 2030 roku. Branża jest obecnie zdominowana przez firmy z Chin i Tajwanu. Choć dokument jest teoretycznie odpowiedzią na zerwanie łańcuchów dostaw z okresu pandemii koronawirusa, to można podejrzewać, że istotną rolę odgrywa też obecnie majaczące gdzieś na horyzoncie widmo wojny na Dalekim Wschodzie. Początkowo plany zakładały wyłącznie wsparcie dla budowy wysoce zaawansowanych technologicznie fabryk. Ostatecznie rozszerzono je na cały łańcuch wartości, obejmujący także produkcję starszych chipów, prace badawcze oraz projektowe.

Unia Europejska ogłasza akt w sprawie chipów. To krok w stronę uniezależnienia kontynentu od dostaw z innych krajów [2]

Amerykańskie sankcje już oddziałują na Chiny. Nastąpiło wyraźne załamanie importu chipów przez Państwo Środka

Warto odnotować, że rozmaite kraje na świecie już stosują lub wkrótce będą stosować dofinansowania w sektorze półprzewodników. Wśród nich znajduje się nie tylko Tajwan, ale także Korea Południowa, Japonia oraz Stany Zjednoczone. To sprawia, że UE będzie musiała mierzyć się z dużą konkurencją. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo uzależniona jest branża od produkcji na Dalekim Wschodzie, ogłoszenie aktu wydaje się jednak krokiem we właściwym kierunku. Alternatywą jest bowiem kryzys rynkowy, który może nadejść w przypadku poważnych zawirowań polityczno-gospodarczych w tamtym regionie świata.

Źródło: Reuters, Tom’s Hardware

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowstanie w Getcie Warszawskim. Minęło 80 lat
Następny artykułNietrzeźwy kierowca z przyczepą zatrzymany przez policję w Gdyni-Chyloni