Edukacja do poprawy
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda doskonale: polscy specjaliści IT są cenieni na globalnym rynku, często pracują dla największych graczy na świecie, wygrywają międzynarodowe konkursy. Nasz kraj w ostatnich latach stał się outsourcingowym centrum dla krajów zachodnich. Jednak patrząc na liczby, rzeczywistość nie jest tak różowa.
Nasz kraj w ogólnej klasyfikacji DESI 2022 (analizującej 4 kategorie: kapitał ludzki, łączność, integrację technologii cyfrowych oraz cyfrowe usługi publiczne) zajął 24 miejsce (na 27 krajów). Wynik to 40,4 punktów przy średniej unijnej wynoszącej 52,3. Nie wygląda to dobrze, szczególnie, jeśli spojrzymy na kategorię „kapitał ludzki”. Okazuje się, że tylko 43 proc. osób w Polsce w wieku 16-74 lat deklaruje, że posiada przynajmniej podstawowe umiejętności cyfrowe a 57 proc. obywateli twierdzi, że ma podstawowe umiejętności tworzenia treści cyfrowych. Jak to wygląda w UE? Unijna średnia to odpowiednio dla tych dwóch kategorii 54 i 66 proc., a więc sporo więcej.
– Niskie umiejętności cyfrowe to między innymi efekt zaniedbań w obszarze edukacji. Szkoły są wprawdzie coraz lepiej wyposażone, zwłaszcza jeśli samodzielnie wyszukują źródła dofinansowania, ale sam sprzęt nie wystarczy – potrzebne są szkolenia dla nauczycieli. Za szybkimi zmianami społecznymi nie nadąża też podstawa programowa. Egzaminy kończące szkołę sprawdzają przede wszystkim poziom wiedzy, a nie przyrost kompetencji uczniów. To sprawia, że w szkole wiele czasu poświęca się na naukę materiału mało przydatnego w XXI wieku – wyjaśnia Ewa Przybysz-Gardyza z Fundacji Szkołą z Klasą.
Warto jednak podkreślić, że wielu nauczycieli podejmuje … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS