Potężna eksplozja spowodowała całkowite zawalenie się części 5-kondygnacyjnego budynku, obejmującej dwie z sześciu klatek schodowych prowadzących do 20 mieszkań. Na skutek wybuchu śmierć poniosło 8 osób – 6 zginęło na miejscu, kolejna ofiara zmarła w trakcie prowadzonej akcji ratunkowej, a następna dwa dni później w szpitalu z powodu licznych obrażeń.
Tragedia w szczególny sposób dotknęła rodzinę znanego psychologa, pedagoga i filologa – prof. Stanisława Gerstmanna (ur. 28 marca 1911 r. w Drohobyczu), który przed wojną był wykładowcą Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, a od 1959 r. związał się z Uniwersytetem Łódzkim, gdzie dzięki jego staraniom psychologia stała się samodzielnym kierunkiem studiów. W wypadku, który zdarzył się w grudniową środę przed niemal 40 laty, zginął prof. Gerstmann (72 lata), a także jego żona Helena (70), synowie Przemysław (31) i Krzysztof (35) oraz wnuk Bartłomiej (lat 3). Dr Przemysław Gerstmann był adiunktem w Katedrze Psychologii UŁ, natomiast drugi syn, który także posiadał stopień naukowy, przyjechał wówczas z wizytą na jeden dzień z Gdańska do Łodzi… Po usunięciu rumowiska zawalona część bloku na Retkini została odbudowana pół roku później.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS