ZDJĘCIA
– Polska Grupa Górnicza w wysłanym oświadczeniu mija się z prawdą. Przedstawimy potwierdzenie, że do PGG z Łodzi trafiło zamówienie na 4 tys. ton węgla. Potrzebujemy czasu na rozdystrybuowanie węgla, a ludzie na wpłacenie pieniędzy. Oczekujemy natychmiastowej decyzji rządu. Dziś z Łodzi nie płynie prośba, tylko żądanie. Węgiel musi trafić do mieszkańców. Premier Morawiecki chwali się, że węgiel jest w Gdańsku, a ludzie nie mają co włożyć do pieca. Nasze miasto oczekuje kolejnych dostaw surowca. Nie wiemy, gdzie znajduje się to tys. ton węgla, o którym mowa oświadczeniu PGG – na pewno nie ma go na placu MPO, który stoi pusty. Nikt się z nami nie kontaktował. Ponadto PGG oświadczyło, że nie złożyliśmy zamówienia. Mamy maile z potwierdzeniami, że składaliśmy zamówienie na węgiel. Nie dostarczono nam nawet pierwszej transzy, czyli 1026 ton. Byliśmy w Pabianicach na spotkaniu spółki i zapewniano nas, że surowiec będzie z dnia na dzień. Wówczas prezes składu w Pabianicach użyczył nam troszkę węgla. Wielokrotnie kontaktowaliśmy się z PGG w tej sprawie. – mówi Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury UMŁ.
Relację Piotra Borsa potwierdza Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Zamówienie zostało wysłane 20 grudnia i od tego czasu jest cisza. MPO Łódź jest przygotowane, pracownicy pracowali na trzy zmiany, dostarczali węgiel łodzianom do domów. Surowiec nie dojechał, a mieszkańcy Łodzi na niego czekają. W listopadzie minionego roku miasto Łódź zgłosiło zapotrzebowanie na około 40 tys. ton węgla. Mam nadzieję, że zorganizowanie konferencji spowoduje, że otrzymamy oczekiwane dostawy. Plac jest gotowy na ich przyjęcie. 20% węgla dotarło, a 80% nie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS