A A+ A++
Ulgi dla pracujących emerytów i samozatrudnionych. Sejmowa komisja za
fot. Golubovy / / Shutterstock

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych w czwartek opowiedziała się za poprawkami wprowadzającymi ulgę dla pracujących emerytów i za ulgą dla klasy średniej dla przedsiębiorców, którzy płacą podatki według skali podatkowej.

W czwartek Komisja Finansów Publicznych zajmowała się poprawkami zgłoszonymi w drugim czytaniu do projektu zmian w ustawach podatkowych, które wprowadzają rozwiązania związane z Polskim Ładem. Do rozpatrzenia były 64 poprawki.

Komisja pozytywnie rekomendowała zmianę, która wprowadza ulgę dla pracujących emerytów, zgłoszoną przez Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości.

„Poprawka dotyczy tych emerytów, którzy po osiągnięciu wieku emerytalnego będą chcieli pracować dalej i nie pobierać emerytury. Będą mogli oni uzyskać dodatkową ulgę w kwocie 85 tys. zł, co oznacza w połączeniu z kwotą wolną w wysokości 30 tys. zł, że nie będą płacić podatku, jeśli ich dochody nie przekroczą w trakcie roku kwoty 115 tys. zł” – tłumaczył poprawkę Henryk Kowalczyk (PiS), przewodniczący komisji.

Jak powiedział wiceminister finansów Jan Sarnowski, ulga obejmie 140 tys. seniorów, którzy pracują obecnie, a być może skłoni także innych do nierezygnowania z pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Kolejna poprawka zarekomendowana przez posłów z komisji dotyczy rozszerzenia ulgi dla klasy średniej na osoby, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą i rozliczają się na zasadach ogólnych, czyli płacą podatki według skali podatkowej. Ulga dotyczy osób, których dochód mieści się w przedziale od 68 tys. 412 zł do 133 tys. 692 zł (odpowiednio miesięcznie – dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek – w wysokości od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł).

Komisja poparła także zmiany przesuwające datę, po której można tworzyć podatkowe grupy VAT-owskie na połowę przyszłego roku, czy też wydłużającą czas na powołanie Rady ds. Repatriacji. Komisja poparła także rozwiązanie, w ramach którego firma chcąca przejść na tzw. estoński CIT może to zrobić również w trakcie roku podatkowego. Akceptację uzyskały także poprawki legislacyjne.

Odrzucone zostały za to poprawki złożone przez opozycję, a dotyczące m.in. przywrócenia możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku czy przesunięcie o rok wejścia w życie rozwiązań, które nowym podatnikom uniemożliwią wybór karty podatkowej jako sposobu rozliczania się z podatku. Nie znalazły uznania także propozycje pozwalające na powrót możliwości amortyzacji mieszkań przy wynajmie albo pozwalające podatnikom rozliczającym dochody z najmu na rozliczenie się przy użyciu skali (w projekcie zmian ustawy o PIT wprowadza się zasadę, że dochody z najmu rozlicza się wyłącznie ryczałtem).

W ramach Polskiego Ładu rząd proponuje podwyżkę kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł. Obecnie, w ramach kwoty wolnej, można odliczyć w zależności od dochodów od ok. 3,1 tys. zł do 8 tys. zł. W przypadku najwięcej zarabiających ta kwota spada do zera. Planowana jest podwyżka progu podatkowego, do którego obowiązuje stawka 17 proc., a powyżej którego stawka rośnie do 32 proc. Obecnie ten próg wynosi 85 tys. zł, od roku przyszłego ma być to 120 tys. zł.

Zmienią się zasady odliczania składki zdrowotnej – wynosi ona obecnie 9 proc. dochodu, ale 7,75-proc. część składki podlega odliczeniu od podatku. W projekcie tę możliwość zlikwidowano. Aby uniknąć sytuacji, w której część podatników, którzy płacą 17-proc. podatek na tej zmianie straci, wprowadzono tzw. ulgę dla klasy średniej, dzięki której brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej nie zwiększy podatków płaconych przez osoby o dochodach wynoszących od 68,4 tys. zł do 133,6 tys. zł.

Zmiany w kwocie wolnej oraz podniesienie progu podatkowego będzie dotyczyć osób zatrudnionych na umowie o pracę oraz przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych. W projekcie zmian w ustawach podatkowych zapisano także nowe zasady dotyczące składki zdrowotnej także dla przedsiębiorców, którzy rozliczają się podatkiem liniowym, płacą podatek zryczałtowany oraz na podstawie karty podatkowej.

Rozliczający się podatkiem liniowym będą płacić składkę zdrowotną w wysokości 4,9 proc. dochodów, ale nie mniej niż 270 zł (kwota jest uzależniona od minimalnego wynagrodzenia). Także osoby płacące podatek według karty podatkowej będą płacić składkę liczoną od minimalnego wynagrodzenia, a więc będzie ona wynosić 270 zł. Z kolei dla osób rozliczających się podatkiem zryczałtowanym zostaną ustawione progi – ci o rocznych przychodach do 60 tys. zł będą płacić składkę w wysokości 9 proc. od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Dla firm o przychodach między 60 tys. zł a 300 tys. zł składka będzie liczona od 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, zaś dla firm o przychodach ponad 300 tys. zł – od 180 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

W projekcie zmian w ustawach podatkowych przewiduje się także zachęty dla przedsiębiorców inwestujących w robotyzację i modernizację, m.in. poprzez wprowadzenie tzw. ulgi na robotyzację, pozwalającej na zmniejszenie obciążeń podatkowych w wyniku zakupu fabrycznie nowych robotów przemysłowych oraz oprogramowania i rzeczy niezbędnych do obsługi tych robotów, modernizację w zakresie ulgi na badania i rozwój oraz ulgi na innowacyjnych pracowników. Ulgi te będzie można rozliczyć przez 6 lat.

Kolejną zmianą, która dotyczy przedsiębiorstw, jest poszerzenie możliwości stosowania tzw. estońskiego CIT, a więc rozwiązania, w ramach którego zysk firmy nie jest opodatkowany, dopóki w niej pozostaje.

W projekcie ustawy znajdują się także przepisy mające na celu walkę z szarą strefą. Chodzi m.in. o możliwość uznania za polskiego rezydenta podatkowego podmiotu zarejestrowanego w innym kraju, jeśli jest on zarządzany z polski. W razie wykrycia, że pracodawca płaci część pensji pod stołem, to na niego spadnie obowiązek zapłaty zaległych podatków i składek. Uszczelnieniu ma także służyć wprowadzenie obowiązku przesyłania przez firmy i jednoosobowe działalności gospodarcze danych księgowych. Tzw. JPK CIT czy JPK PIT ma ułatwić wykrywanie firm, które zaniżają podatki.

Innym rozwiązaniem mającym ułatwić walkę z firmami, zwłaszcza dużymi, które unikają podatków poprzez stosowanie różnego rodzaju optymalizacji podatkowych, jest tzw. minimalny podatek dochodowy. Jeśli firma płaci podatek, który jest mniejszy niż 1 proc. przychodu lub podatku nie płaci wcale, i jeśli ma skomplikowaną strukturę własnościową (a więc wśród udziałowców mają inne podmioty niż wyłącznie osoby fizyczne), a także działa ponad 3 lata, będzie musiała zapłacić minimalny podatek dochodowy.(PAP)

autor: Marek Siudaj

ms/ pad/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKlasyczne modele w niskich cenach. Biedronka wyprzedaje torebki marki Puccini
Następny artykułPoznań: MPK na trzecim miejscu ogólnopolskiego rankingu!