A A+ A++

– Proponujemy tzw. wakacje kredytowe w roku 2022 i 2023 dla wszystkich kredytobiorców, którzy będą mieli trudność w spięciu budżetów domowych i będą chcieli skorzystać z takich wakacji – tłumaczył ideę wakacji kredytowych premier.

Wakacje kredytowe: ile można zaoszczędzić

W praktyce wakacje kredytowe miałyby wyglądać tak, że jedna rata kredytowa w kwartale w latach 2022 i 2023 zostanie przesunięta do spłaty bez odsetek, czyli łącznie w ciągu dwóch lat byłoby to osiem rat kredytowych.

– Jeżeli ktoś płaci dziś ratę kredytową na przykład 1,5 tys. zł i ta rata została podniesiona na 2,4 tys. zł – o 900 zł załóżmy – to cztery razy w roku ta rata kredytowa 2,4 tys. zł będzie przesunięta do spłaty bez odsetek, a więc będą to swego rodzaju wakacje kredytowe – tłumaczył Mateusz Morawiecki.

Według informacji przekazanych przez jego kancelarię rozwiązanie to pozwoli na obniżenie rocznego kosztu obsługi kredytu o jedną trzecią.

Jak tłumaczył Bartosz Turek, analityk HRE Investmenst, dla kredytobiorcy wprowadzenie wakacji oznaczałoby, że jeśli jeszcze w 2021 r. płacił np. 1,4 tys. zł raty miesięcznie, a dziś wzrosła ona do 2,4 tys. zł, to zamiast na obsługę zobowiązań wydawać przez trzy miesiące po 7,2 tys. zł, będzie mógł wydać 4,8 tys. zł. Dla takiego kredytobiorcy, jeśli w ciągu dwóch lat skorzystałby z wakacji kredytowych ośmiokrotnie, oszczędności mogą wynieść więc 19,2 tys. zł.

– Jedną ratę raz na kwartał będzie można przełożyć na później. Jeśli faktycznie cały mechanizm ma tak działać, to w sumie w ciągu kwartału na raty wydać będzie trzeba trochę więcej niż jeszcze w 2021 r., ale wyraźnie mniej niż obecni … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułParada Bajkowych Postaci – FOTO
Następny artykułPrzepychanki o Akademię Kopernikańską. Nowa instytucja coraz bliżej