A A+ A++

Mimo wyrównanego meczu, niestety siatkarze PGE Skry musieli przełknąć gorycz porażki. W Zawierciu bełchatowianie nie zdołali przeciwstawić się Aluronowi CMC Warta Zawiercie i ulegli 2:3.

Slobodan Kovac, trener PGE Skry Bełchatów po spotkaniu zaznaczał, nie jest łatwo grać w Zawierciu, bo kibice bardzo pomagają swojej drużynie. To mała hala, a ta drużyna w tym sezonie jest bardzo mocna. Z drugiej strony, nie przestaliśmy walczyć. Zagraliśmy świetnego drugiego seta, w tie-breaku też mieliśmy swoje szanse. Robiliśmy wszystko, by wygrać, ale rywale podbili kilka piłek i stało się. Z kolei w pierwszym secie niektóre decyzje sędziów złamały nasz rytm. Pokazaliśmy charakter. Czasami zabrakło trochę Dicka Kooya, który na porannym treningu poczuł ból w plecach i nie mógł zagrać. Gdyby wszedł na boisko, mógłby coś zmienić. Ale to jest siatkówka. Zagraliśmy dobrze, choć smutno mi, że nie wywieźliśmy z Zawiercia dwóch punktów. Dziękuję naszym kibicom, którzy w tych trudnych warunkach pogodowych przyjechali i pomogli nam pokazać dobrą siatkówkę. 

źródło: PGE Skra Bełchatów

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie tylko Wujek, czyli jak w 1981 r. naprzeciw robotnikom wyjechały czołgi
Następny artykułDaniel Dulęba: Kiedy opadnie pył po bitwie z koronawirusem