Dlaczego w kompoście są ślimaki?
Kompostownik ustawiony w rogu działki to prawdziwa skarbnica naturalnego nawozu dla doświadczonych ogrodników. Pozwalają zaoszczędzić pieniądze i uwalniają od konieczności częstych wizyt w specjalistycznych sklepach. Choć najczęściej zapominamy o nich zimą, jesienią warto zrobić przegląd ich zawartości. Na ogół nie powinny czekać na nas żadne niespodzianki, ale taka sytuacja może szybko ulec zmianie. Podczas rutynowego sprawdzania kompostu naszym oczom mogą ukazać się liczne ślimaki.
Dopiero uparcie próbowaliśmy wygonić je z ogrodu wiosną i latem, a nagle jesienią wracają ze zdwojoną siłą. Ślimaki do kompostu ciągnie z kilku prostych powodów. Mięczaki te uwielbiają wilgotne, a zarazem ciepłe warunki. Takie bez trudu znajdą w nagrzanym po upalnych wakacjach kompostowniku. Powoli rozkładające się organiczne resztki nie tylko dadzą im bezpieczne schronienie, ale także zapas pokarmu, niezbędny do dalszego rozmnażania. Ich wzmożoną obecność zauważymy zwłaszcza w pojemnikach, w których dominują m.in. obierki z owoców i warzyw, wilgotne liście czy suche gałęzie.
Czy ślimaki pomagają w kompostowaniu?
Po dostrzeżeniu ślimaków w kompoście często pada na nas blady strach. Miesiące i lata ciężkiej pracy szybko przesuwają się przed oczami, a w głowie pojawia się myśl o założeniu nowego kompostownika. Okazuje się, że widok intruzów wcale nie powinien być powodem do niepokoju. Specjaliści zaznaczają, że ślimaki w kompoście nie wyrządzają żadnych szkód. Co więcej, przetrawiając materię organiczną, pomagają w przyspieszeniu powstawania kompostu. Ich obecność możemy także potraktować jako cenną wskazówkę.
Jeśli przy regularnym sprawdzaniu kompostownika znajdziemy w nim przynajmniej dwie garście ślimaków, oznacza to, że zawartość jest zbyt mokra. Problem szybko rozwiążemy, dodając do środka suchych liści, trocin, tektury czy połamanych i rozdrobnionych gałązek. W taki sposób zmniejszymy znaczącą przewagę odpadów kuchennych czy trawnikowych. We wbudowanych w ziemię kompostownikach możemy zadbać dodatkowo o przerzucenie całej zawartości, a w kompostowniku bębnowym obrócić go, by ułatwić powietrzu dostęp do głębszych warstw.
Co zrobić ze ślimakami w kompoście?
Wypielęgnowane, zadbane i odżywione uprawy często padają ofiarami żarłocznych ślimaków. Szukające pożywienia mięczaki w ten sposób zdecydowanie nie zyskują sobie przychylności ogrodników. Nie dziwi więc, że ich widok w kompostowniku wzbudza raczej negatywne odczucia. Pojawia się jedno zasadnicze pytanie. Czy ślimaki w kompoście mogą bezpośrednio zagrażać przyszłym plonom? Choć zdania są podzielone, zdecydowana większość specjalistów uważa, że nie powinniśmy mieć powodów do obaw.
Nie oznacza to jednak, by szybko puścić w niepamięć ich wizytę. Dobrym rozwiązaniem będzie regularne usuwanie jajeczek ślimaków, dzięki czemu zbytnio się nie namnożą. Warto jednak pamiętać, że ślimaki bardzo rzadko docierają do głębokich warstw kompostu. Najczęściej szukają pożywienia w górnych obszarach, gdzie dominuje jeszcze nieprzetworzona materia organiczna. Co ciekawe, zadbanie o odpowiedni poziom smakowitych zapasów sprawi, że ślimaki nie będą szukały dalszych smakołyków na terenie ogrodu.
Sprawdź również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS