A A+ A++

Kobiety (mamy, ale też babcie) chwaliły pomysł i bardzo dziękowały organizatorom spotkania. Ukrainki tłumaczyły, że razem z dziećmi uciekły przed wojną i takie zajęcia pozwalają dzieciom myśleć o czymś innym, jak to ujęła pani Walentyna “o czymś pokojowym”.

10-letni Sasza bawił się świetnie. Już podczas zajęć zapowiedział, że za tydzień też chce przyjść. W ramach zajęć plastycznych zrobił “łapacz snów”, który – jak wyjaśnił – będzie mu służył do łapania koszmarów. Saszę bardzo ucieszyła możliwość spotkania z innymi ukraińskimi dziećmi.

Kilkuletni Denys zapowiedział z kolei, że po powrocie do Ukrainy kupi nowy dom i zostanie żołnierzem, żeby bronić swojego kraju. Mała Wiktoria marzy o tańcu, a w Jarocinie bardzo podobają się jej drzewa w parku.

Rolę tłumaczki wzięła na siebie Litwinka od lat mieszkająca w Polsce, pani Galina. Jak nam powiedziała, Ukraińcy zasypali ją mnóstwem pytań o najróżniejsze rzeczy. Pani Galina wszystkie zapisała i zadeklarowała przygotować odpowiedzi. Wiemy już, że na spotkanie w kolejny czwartek zaproszony zostanie urzędnik z ratusza, który będzie do dyspozycji uchodźców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSłowacja będzie mogła przekazać Ukrainie system S-300. Pomogą Holandia i Niemcy
Następny artykułMP w biathlonie: Bieg ze startu wspólnego dla Moniki Hojnisz-Staręgi i Grzegorza Guzika