Jak donosi amerykański dziennik „The Washington Post”, ukraińskiemu wywiadowi udało się tuż przed napaścią Rosji umieścić swoich agentów w rosyjskiej armii. Poczynione przez nich obserwacje obnażyły patologiczne zjawisko, które bez wątpienia przyczyniło się do fiaska planu szybkiego podbicia Ukrainy.
Paliwo za alkohol
Przypomnijmy, że pierwotnie plany Rosjan zakładały zajęcie Kijowa w ciągu zaledwie kilku dni, obalenie ukraińskiego rządu i zastąpienie go posłusznymi wobec Kremla marionetkami.
Ukraińscy szpiedzy raportowali, że w rosyjskiej armii szerzy się pijaństwo. Pozbawieni alkoholu żołnierze wymieniali paliwo i inne zapasy na wódkę, co doprowadziło do unieruchomienia wielu czołgów czy pojazdów opancerzonych.
Brak odpowiedniej liczby ludzi
Ponadto, szpiedzy zaobserwowali, że nie wszystkie formacje pancerne były obsadzone odpowiednią liczbą ludzi. Chodzi nie tylko o załogi, ale również osoby odpowiedzialne za konserwację i naprawę sprzętu.
Konkluzja raportu była następująca – rosyjska armia jest po prostu nieprzygotowana do inwazji na Ukrainę. Fatalne przygotowanie wojsk inwazyjnych nie było jedynym powodem, dla którego plan szybkiego podbicia Ukrainy spalił na panewce.
„Było mnóstwo pobożnych życzeń”
„The Washington Post” podkreśla, że walnie przyczyniły się do tego błędne raporty FSB – czyli rosyjskiego wywiadu cywilnego – które trafiały na Kreml. Po pierwsze, błędnie oceniono, że wola Ukraińców do obrony swojej ojczyzny będzie słaba.
Po drugie zakładano, że na znacznych obszarach Ukrainy rosyjscy żołnierze będą witani z otwartymi ramionami. „Było mnóstwo pobożnych życzeń” – skwitował w rozmowie z amerykańskim dziennikiem wysoki rangą funkcjonariusz wywiadu jednego z państw Zachodu.
Czytaj też:
Amerykańscy analitycy wskazali przyczynę pata w Donbasie. Z tym nie radzą sobie Rosjanie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS