A A+ A++

Podczas turnieju ITF w Kazachstanie ukraiński tenisista gra w deblu w parze z Rosjaninem. W piątek zmierzyli się z Polakami Michałem Dembkiem i Szymonem Kielanem. Wygrali. – Znają się od dawna. Myślę, że wojna nie wpłynęła na ich znajomość– opowiada Interii Szymon Kielan. Mówi też o tym jak zachowują się rosyjscy i białoruscy zawodnicy.

Olgierd Kwiatkowski, Interia: Zagraliście dziś w półfinale debla przeciw Ukraińcowi Wladyslawowi Manafowoiowi i zawodnikowi przy którym w zapisie na stronie ITF nie ma flagi Iwanowi Liutarowiczowi. To Rosjanin? Jak to możliwe, że gra w parze z Ukraińcem w czasie wojny?

Szymon Kielan, 19-letni tenisista Legii Warszawa (1013. ATP):  Tak, to jest para ukraińsko-rosyjska. Znają się od dawna. Tworzą debel od dłuższego czasu, przyjaźnią się. Myślę, że wojna nie wpłynęła na ich znajomość. Chociaż widziałem, że nie byli w humorze. Na rozgrzewce dzieliliśmy z nimi kort. Byli małomówni, wyglądali na przygnębionych. Po meczu stali się weselsi, ale może tylko dlatego, że, niestety dla nas, wygrali i awansowali do turnieju. Ale podkreślam, między nimi nie widać dystansu.

Jak si … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKupujemy dolary – ruble wstrzymane, czyli sytuacja w kantorach
Następny artykułRimini Street ogłasza wyniki finansowe za IV kwartał oraz całoroczne wyniki finansowe za rok 2021