Jewgienij Prigożyn to obecnie jeden z największych wrogów Ukrainy i symbol ubiegłorocznej napaści Federacji Rosyjskiej na ten kraj. To rosyjski biznesmen, który w ubiegłym roku przyznał się do założenia i finansowania Grupy Wagnera, prywatnej armii najemników. Nazywany często „kucharzem Putina”, Prigożyn czasem rekrutuje najemników, których wysyła później na front ukraiński. Od połowy ubiegłego roku szuka chętnych wśród więźniów, obiecując im amnestię za półroczny udział w wojnie.
Ukraina oskarża Prigożyna
Według dziennikarzy „Kuriera Urzędowego”, ukraińscy urzędnicy postanowili formalnie rozpocząć śledztwo przeciwko Prigożynowi. Choć szanse na jego współpracę są nikłe, dostał właśnie wezwanie na przesłuchanie do biura prokuratora generalnego. Powinien stawić się nie później niż 15 lutego.
Owiani złą sławą najemnicy z Grupy Wagnera nie odnoszą w Ukrainie takich sukcesów, jak mogłoby to wynikać z ich renomy. Odegrali jednak dużą rolę w zdobyciu Sołedaru czy walkach o Bachmut. Bojownicy z tej formacji słyną z okrucieństwa wobec wrogów i braku litości dla dezerterów. W listopadzie media na całym świecie informowały o brutalnym uśmierceniu Jewgienija Nużyna, który z niewoli ukraińskiej wrócił do Rosji po wymianie jeńców.
Prigożyn i Girkin walczą o wpływy
W najnowszym raporcie amerykańskiego think tanku Instytutu Studiów nad Wojną napisano, że Jewgienij Prigożyn i Igor Girkin (główny dowódca separatystów na wschodzie Ukrainy) najprawdopodobniej rywalizują między sobą o patronat nad nacjonalistyczną częścią rosyjskiej sceny politycznej, która jest rozczarowana przebiegiem napaści na Ukrainę.
Jak donosi ISW, w ubiegłą środę 25 stycznia Girkin oskarżył Prigożyna m.in o „błędne odczytanie krytyki jego aspiracji politycznych” oraz o „dalsze angażowanie sił Grupy Wagnera do wspierania operacji w Syrii i krajach afrykańskich” zamiast skierowania wszystkich najemników na Ukrainę.
Prigożyn odpowiedział, że nie ma ambicji politycznych i stwierdził, że jego ludzie próbowali przekupić Girkina, aby przestał krytykować wagnerowców. Tłumaczył, że nie może wycofać najemników ze wspomnianych krajów, gdyż „złożył kilku prezydentom obietnicę” i dlatego będzie „ich bronił”.
Nie omieszkał dodać, że to Grupa Wagnera „de facto wygrała wojnę w Syrii”. Wreszcie sarkastycznie dodał, że zaprasza Girkina w szeregi Grupy Wagnera. Girkin skwitował, że skorzystałby z tej możliwości, gdyby otrzymał „poważne zaproszenie”.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
30 lat temu przewidział rosyjską agresję. Nie zmienił zdania: Moskwa musi runąćCzytaj też:
Polski korespondent miał wypadek w Ukrainie. Jest apel o wsparcie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS