A A+ A++

We czwartek 14 kwietnia w Galerii Sztuki Dwór Karwacjanów w Gorlicach odbył się wernisaż wystawy Mirosława Trochanowskiego, zatytułowanej „Ukraińska kozaczyzna”.

Mirosław Trochanowski po obronie dyplomu w Policealnym Studium Ikonograficznym – jedynej takiej szkole w naszej części Europy kształcącej profesjonalnych ikonografów, uzyskał Błogosławieństwo Świętego Soboru Biskupów Prawosławnej Cerkwi w Polsce na samodzielne tworzenie ikon. Pracą dyplomową obronioną na ocenę celującą był projekt i wykonanie polichromii cerkwi pw. św. Trójcy przy tejże szkole.
Kolejne etapy rozpisu (wyłączając ścianę zachodnią) ukończył wspólnie z przyszłą żoną Anną Baranowicz i siostrą Lidią Trochanowską, już jako absolwent. W 2007r. cerkiew ta otrzymała nagrodę SARP – Stowarzyszenia Architektów Polskich. Wyróżnienie przyznano za: “współczesną interpretację tradycyjnej formy świątyni obrządku prawosławnego oraz wykorzystanie malarstwa, jako środka wyrazu integralnie związanego z architektoniczną formą wnętrza kaplicy.”
W 2000r. wraz z Anną Baranowicz i Lidią Trochanowską założył Pracownię Ikon “Mandylion” działającą do dnia dzisiejszego. Jednym z głównych założeń twórczości Pracowni jest nawiązywanie do rodzimych, słowiańskich wzorców, które w mistrzowski sposób zdołały przetransponować styl greckiej, bizantyjskiej ikony na własny, lokalny koloryt i charakter.  
Mirosław Trochanowski jako ikonograf stale pracuje nad własną drogą, wciąż  udoskonalaną, progresywną lecz jednocześnie głęboko zakorzenioną w tradycji kanonicznej ikony Prawosławnej Cerkwi okresu średniowiecza. Oprócz twórczości w dziedzinie ikony, zajmuje się również malarstwem, rysunkiem i rzeźbą w szerszym zakresie. W kręgu jego twórczych poszukiwań mieści się zarówno malarstwo realistyczne, jak też abstrakcja. Tematy, po które sięga mają szerokie spektrum, od przedstawień wynikających z zamiłowań historycznych czyli ukraińskiej Kozaczyzny oraz rusińskich Zbójników poprzez karpackie krajobrazy, rusińskie cerkwie, po zachwyt nad kobiecą naturą, zaduma nad losem człowieka i jego miejscem we wszechświecie oraz dramatem jego egzystencji.  Obficie czerpie ze źródeł teologii, szeroko pojętej mitologii, duchowej strony ludzkiej natury, poszukując swym malarstwem odpowiedzi na wielkie pytania.
Jego twórczość nie powstaje w świetle reflektorów, artysta unika zgiełku tego świata i  medialnego zamieszania, pracuje w zaciszu pracowni lub świątyń. Mimo to jego sztuka sięga wprost do wnętrza i wrażliwości wielu kontemplujących je osób. W ubiegłym roku (2021) Mirosław Trochanowski otrzymał wyróżnienie w dorocznej nagrodzie Mosty Starosty.

– Pierwotnie moja wystawa miała nosić tytuł “Miasto Nieskończone”. Pod wpływem nikczemnego ataku Rosji na Ukrainę postanowiłem zmienić charakter ekspozycji. Na naszych oczach rozgrywa się dramat Ukrainy, dla której jest to “być, albo nie być”, istnieć, albo umrzeć. Chcę tym samym okazać moje poparcie dla walczącej Ukrainy i zaprezentować wybrane prace zainspirowane historią jej Kozaków. Moja fascynacja tym tematem sięga jeszcze czasów dziecięcych. Od kiedy pamiętam, od czasów wczesnego dzieciństwa, moim ulubionym obrazem było dzieło Ilji Ripyna “Zaporoscy Kozacy piszą list do sułtana tureckiego”. Stało się ono dla mnie również ogromną motywacją i motorem mojej artystycznej pasji. Główna wersja dzieła znajduje się w Petersburgu, zaś druga w Muzeum Sztuki w Charkowie…niestety nie mam pewności czy jeszcze istnieje. Charków jest od początku obecnej wojny oblegany i bombardowany przez najeźdźcze, moskiewskie hordy. Wiem, że muzeum również zbombardowano…

Na wystawę składają się rysunki i obrazy tworzone na przestrzeni długich lat. Przedstawiają przede wszystkim pojedynczych Kozaków, każdego o indywidualnym, wyjątkowym charakterze, ale również sceny batalistyczne, wyprawy na czajkach a także kilka ujęć tematu “Kozak Mamaj”. Jest to bardzo ciekawe przedstawienie, wywodzące się z ukraińskiej sztuki ludowej inspirowanej z kolei tradycyjną ikoną. Może mieć ono bardzo stary rodowód i jest szeroko rozpowszechnione w Ukrainie. Jestem nim absolutnie zafascynowany i stanowi dla mnie nieustającą inspirację. Obraz nie przedstawia konkretnej postaci historycznej, ale raczej archetyp Kozaka, zawierający w sobie całą Kozaczyznę, będący jej ucieleśnieniem. Temat ten jest również przesiąknięty bogatą symboliką. Kobza, na której gra jest symbolem przywiązania do tradycji, zarazem przypomina o nam o tym, że muzyczny epos zawsze była dla Ukraińców bardzo ważną częścią ich kultury. To jeden z nielicznych narodów europejskich, który epicką tradycję w muzyce zachował do dzisiaj. Mimo usilnych prób jej zniszczenia przez ZSRR, mimo mordowania przez radzieckich komunistów setek kobziarzy i lirników, którzy tę tradycję nieśli na Rusi Kijowskiej od czasów jeszcze przedchrześcijańskich. Kolejnymi elementami przedstawienia są: szabla – atrybut waleczności i gotowości obrony swego narodu, podobnie pistolet, spisę (włócznię) wbijano w miejscu pochowania Kozaka, butelkę z kielichem chowano z nim do mogiły, oczywiście nieodłączna fajka, częsty w tle dąb – symbol siły i zakorzenienia w ojczystej ziemi, a na koniec koń – symbol wojny, męstwa i wolności.”

Wystawa malarstwa i rysunku “Ukraińska Kozaczyzna” będzie prezentowana do 11 maja br.

Więcej informacji TUTAJ
Źródło muzeum.gorlice.pl

Foto Barbara Zasowska

More Joomla Extensions
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLewica chce drugiej waloryzacji emerytur i rent we wrześniu
Następny artykułLampy Diesel, które odmienią Twoje wnętrza