A A+ A++

Mężczyzna wszedł do siedziby rządu ok. godz. 10 (godz. 9 w Polsce), grożąc detonacją granatu. Krzyczał, że nie wyjdzie z budynku żywy i że “pójdzie siedzieć 10 lat”.

W rękach napastnika był granat bojowy, który mógł skrzywdzić ludzi i uszkodzić budynek – powiedział przed siedzibą rządu szef ukraińskiej policji Ihor Kłymenko. Zatrzymany będzie oskarżony o złamanie kilku artykułów kodeksu karnego, w tym dotyczącego wzięcia zakładników, za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności – przekazał.

Powiedział, że to “niestandardowa sytuacja”, ponieważ był to uczestnik walk w Donbasie. Mężczyzna był wówczas dwukrotnie ranny, doznał urazu czaszkowo-mózgowego. Napadł na siedzibę rządu, bo tak “złożyła się jego życiowa sytuacja” – mówił Kłymenko.

Policja wezwała na miejsce znajomego mężczyzny, wolontariusza i deputowanego lokalnych władz Wasyla Ołeksiuka, który prowadził z nim negocjacje. W wyniku rozmów napastnik oddał się w ręce policji.

Reklama

Ołeksiuk potwierdził, że mężczyzna brał udział w działaniach bojowych. “To osoba o bardzo silnej osobowości i wyostrzonym poczuciu sprawiedliwości” – podkreślił. Według niego napastnik “ciężko pracuje”, ale nie jest w dobrej sytuacji materialnej. Dodał, że zatrzymany zwracał się do wolontariuszy o psychologiczne i moralne wsparcie, a czasem także o pomoc materialną.

Szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski poinformował, że weteran będzie poddany ekspertyzie psychiatrycznej.


PAP - mini

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTokio 2020. Nieudany start Polaków w sprincie
Następny artykułBieg Wilczym Tropem w Tarnobrzegu – trwają zgłoszenia