Joe Biden podpisał 9 maja ustawę Lend-lease dla Ukrainy. USA będą mogły wysyłać uzbrojenie i pomoc w uproszczonej procedurze. Kijów potrzebuje tej broni, ale równie ważna jest pomoc dla gospodarki. Wg. prognoz EBOR, PKB Ukrainy będzie w tym roku niższy o 30 proc.
Wczoraj prezydent Joe Biden podpisał ustawę nazwaną Lend-Lease. Nawiązuje tym samym do podobnej ustawy Franklina D. Roosevelta z czasów II wojny światowej. Tamten akt pozwolił ówczesnemu, amerykańskiemu prezydentowi szybko przekazywać walczącej z hitlerowskimi Niemcami Europie i ZSRR ogromną pomoc wojskową i materiałową. Dzisiejszy akt da Bidenowi do ręki instrument uproszczonego przekazywania walczącej z rosyjską agresją Ukrainie sprzętu i pomocy gospodarczej. Formalnie obie ustawy dają opcję czegoś na kształt „leasingu”, czyli wypożyczenia amerykańskiego sprzętu wojskowego. Tak jak w czasie poprzedniej wojny, tak i dziś chodzi o uproszczenie procedur.
Ustawa zakłada np., że w odróżnieniu od klasycznie stosowanej formy pożyczania sprzętu wojskowego, w Lend-Lease strona pożyczająca nie będzie musiała płacić za uszkodzenia, czy straty. W rzeczywistości jest to ładnie nazwana forma darowizny. W przeszłości, nie tylko w czasie drugiej wojny światowej, USA i Zachód udzielały już wsparcia militarnego na dużą skalę. Taki doraźny charakter miała choćby amerykańska pomoc dla Izraela w czasie wojny Jom Kipur, czy pomoc dla Wietnamu Południowego, Korei Południowej, Tajwanu czy Afganistanu. Wsparcie dla Ukrainy nieprzypadkowo jest obudowane symboliką nawiązującą do czasów zmagań z Adolfem Hitlerem.
Inni alianci
W czasie drugiej wojny światowej ustawa Lend-Lease była przełomem w zaangażowaniu USA w Europie. W krytycznych miesiącach wojny dała walczącym z Niemcami krajom potrzebne wsparcie w sprzęcie wojskowym, materiałach i żywności. Większość pomocy trafiła do Wielkiej Brytanii, a ok. 20 proc. do ZSRR. Według współczesnych ocen ZSRR otrzymał z USA ponad 400 tys. samochodów, 13 tys. czołgów, 22 tys. samolotów, tysiące lokomotyw, miliony ton paliw, a nawet konserwy, cukier, ubrania i buty dla czerwonoarmistów.
Prezydent Biden podpisał ustawę Lend-Lease dla Ukrainy
2022.05.10 08:33
W niektórych kategoriach było to znacznie więcej, niż ZSRR wyprodukował przez całą wojnę. Nawet w przypadku, kiedy radziecka produkcja (choćby słynny, masowo produkowany czołg T-34) była na imponującym poziomie, nie byłaby możliwa bez amerykańskich dostaw maszyn, metali i innych koniecznych surowców. Potęga sprzętowa radzieckiej armii, która przytłoczyła Niemców, pozwoliła podbić Europę Wschodnią, a po wojnie straszyła Europę Zachodnią, była efektem amerykańskiej pomocy Lend-lease. Dziś chodzi o zatrzymanie spadkobierców tych, którzy na drugowojennym Lend-Lease zbudowali potęgę. Stąd symboliczna data podpisania ustawy przez Bidena – akurat 9 maja. Tym razem alianci są inni, ale idea wspólnego oporu przeciw bezsensownej i krwawej agresji pozostaje taka sama.
Jeszcze w kwietniu Biały Dom poprosił o wydzielenie 33 mld USD dla wsparcia Ukrainy. Z tej kwoty znacząca część będzie ulokowana w sprzęcie dla Sił Zbrojnych Ukrainy, ale prawdopodobnie kilkanaście mld. zostanie przeznaczonych na pomoc gospodarczą. To nie jedyna pomoc, bo w marcu Kongres uchwalił 14 mld USD nadzwyczajnej pomocy dla Ukrainy i państw Europy, m.in. na pomoc dla uchodźców oraz wsparcie militarne. Pomoc dla armii to jedno. Dla Ukrainy coraz bardziej krytyczne jest wsparcie gospodarcze.
Ekstremalne warunki
O tym, w jak trudnym położeniu gospodarczym i finansowym znajduje się Ukraina po ponad dwóch miesiącach wojny, świadczą choćby najnowsze pomysły ustawodawcze. Wspólna inicjatywa ustawy wyszła od deputowanych rządzącej partii Sługa Narodu i opozycyjnej Europejskiej Solidarności. Zakłada, że na czas wojny państwo odpuści ściganie i skazywanie na kary więzienia podejrzanych o korupcję, którzy zwrócą państwu rekompensatę za wyrządzone szkody. W praktyce miałoby to oznaczać, że skorumpowany urzędnik odda państwu łapówkę, a ten który ją dawał, zapłaci jakąś grzywnę finansową.
– To jawne usankcjonowanie korupcji – ocenił Witalij Szabunin, szef Centrum Walki z Korupcją.
Deputowani uważają jednak, że chodzi o wyciszenie awantur na czas wojny i zyskanie dodatkowych źródeł dochodów dla budżetu. Chodzi o nie małe pieniądze, bo np. w puli jednej z dużych spraw korupcyjnych, tzw. sprawy Prywat banku, jest wg. różnych ocen ukradzionych nawet 5 mld USD.
Dziś weszło w życie rozporządzenie ukraińskiego Banku Narodowego zakazujące zakupu za granicą akcji, obligacji i innych instrumentów finansowych, czy opłat za biura maklerskie za pomocą kart ukraińskich banków. Faktycznie tego typu operacji rzadko dokonuje się za pomocą kart bankowych, ale to kolejny sygnał, że Kijów broni się przed ucieczką kapitału i lokowaniem go za granicą. Są to stosunkowo mało znaczące, ale pokazujące desperację Ukraińców działania.
Ukraina rozważa odbicie wszystkich okupowanych terytoriów
2022.05.10 11:55
Ucieczka kapitału to jeden problem. Inny to zwyczajny brak ludzi – tysiące zmobilizowanych do armii i ponad 3 mln, którzy wyjechali za granicę, nie mogą nie wpływać na funkcjonowanie gospodarki i społeczeństwa. Zniszczono całkowicie jedno z zagłębi przemysłowych – Mariupol z głównymi zakładami produkującymi stal dla przemysłu, infrastruktury i kolei (Azowstal i zakłady im. Iljicza). Inne zagłębia przemysłowe: Zaporoże, Dniepr, czy Charków, Połtawa, pracują na pół gwizdka, z przestojami. Zajęty częściowo obwód chersoński i część Donbasu to cios w rolnictwo (zwłaszcza uprawy roślin oleistych i warzyw). Nie lepiej jest w rolniczej lokomotywie ukraińskiej gospodarki: wielkie koncerny rolne i latyfundia zbożowe tylko częściowo były w stanie obsiać pola i nie wiadomo, jak będą wyglądały żniwa: część pól jest zagrożona ostrzałem, a w całym rolnictwie brakuje paliwa do maszyn. Ponadto, EBOR szacuje, że ukraiński PKB skurczy się w tym roku o 30 proc. To przewidywania gorsze od poprzednich, które nie zakładały tak wysokiej straty.
Ukraińska gospodarka skurczy się o niemal 1/3
2022.05.10 13:42
Jeszcze większym problemem jest morska blokada Ukrainy. W Mariupolu toczą się walki, Berdiańsk jest zajęty, a zbożowy „hub” Ukrainy, Odessa, ma zablokowany przez rosyjską flotę port. Już pojawiają się wątpliwości czy część kontrahentów z Afryki i Bliskiego Wschodu nie zrezygnuje z ukraińskiego zboża. Opracowywane są wprawdzie alternatywne szlaki transportu towarów na i z Ukrainy, ale na to trzeba czasu. Problemem jest niszczona przez Rosjan infrastruktura kolejowa i drogowa. Powszechne są niedobory paliwa i podstawowych surowców. Znaczna część gospodarki, także w sferze usług, zwyczajnie nie pracuje. A to oznacza, że do budżetu nie wpływają podatki i coraz większe rzesze ludzi żyją na razie z oszczędności, lub nie mają już za co żyć.
Plan Marshalla?
23 kwietnia UE i G7 ogłosiły, że wesprą Ukrainę sumą 24 mld euro. Wraz z obiecanymi przez USA 33 mld. USD to ogromne kwoty. Jednak nie całe pójdą na bezpośrednie wsparcie ukraińskiej gospodarki i finansów państwa. Znaczącą część wsparcia pochłonie pomoc wojskowa, a także humanitarna. No i miliardy nie popłyną od razu, tylko etapami, mimo że intencją państw Zachodu jest jak najszybsze udzielanie pomocy. Według szacunków ukraińskiego rządu dla funkcjonowania państwa (pensje sfery budżetowej, armii, emerytury itd.) potrzeba co miesiąc 5 mld. USD. Ukraińcy sami są w stanie zabezpieczyć finansowanie połowy tych kosztów. Resztę uzyskują z zewnętrznej pomocy: grantów, pożyczek i gwarancji kredytowych. Od początku wojny z zagranicy obiecano Kijowowi 11 mld. USD wsparcia, ale do tej pory na konta rządowe trafiła połowa tej kwoty. Najwięcej przekazał Bank Światowy (prawie 3 mld) i USA (2 mld), oraz UE (1,4 mld) i Kanada (prawie 1,2 mld. USD). Z państw europejskich najwięcej pomaga Wielka Brytania (ponad 700 mln) i Włochy (334 mln) z Francją (331 mln).
Senat USA przywraca Lend-Lease. Co to takiego i jak może pomóc Ukrainie
2022.04.28 17:19
Wsparcie to pomaga utrzymać absolutne minimum funkcjonowania państwa. Dzięki niemu na terenach nie objętych bezpośrednimi walkami w normalny i zaskakująco sprawny sposób funkcjonuje administracja, wypłacane są emerytury, pensje i żołd. Pomoc ma bardzo ważny aspekt psychologiczny dla Ukraińców, a nie jedynie finansowy. Pokazuje bowiem wiarę w przetrwanie Ukrainy i jest inwestycją w jej przyszłość. Jednak wsparcie na poziomie minimum zapewniającego funkcjonowanie państwa to już za mało. Skoro wrócił pomysł Lend-Lease, to odkurzony będzie i inny relikt z lat 40. – plan Marshalla.
W odróżnieniu od amerykańskiej pomocy dla zniszczonej po wojnie Europy, dzisiejszy „plan Marshalla” dla Ukrainy powinien ruszać już teraz. Bo w odróżnieniu od wojennej Europy, Ukraina trwa i jest okupowana tylko częściowo. Potrzebne jest już chociażby odtwarzanie ukraińskiego przemysłu, infrastruktury i przemodelowanie szlaków komunikacyjno-tranzytowych, a przynajmniej stworzenie doraźnej alternatywy dla morskich portów. Od tego, czy w tryby obciążonej wojną gospodarki uda się wpompować wsparcie, żeby utrzymała komunikację z globalną gospodarką, zależeć będzie przetrwanie państwa.
Ukraiński minister rolnictwa: od początku wojny Rosjanie ukradli prawie pół miliona ton zboża
2022.05.10 10:23
Michał Kacewicz/belsat.eu
Inne teksty autora w dziale Opinie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS