A A+ A++

Mariusz Krawiec SSP, Ukraina  

Pomysł zorganizowania miejsca pamięci poświęconego tym, którzy podczas II wojny światowej ratowali Żydów był efektem spotkań i rozmów, jakie z mieszkańcami tego 35 tys. miasta przeprowadziła w ciągu ostatnich kilku lat, pracująca w Samborze s. Elżbieta Ślemp. Otwarcie Sali Spotkań i Pamięci, to był już ostatni moment, kiedy świadectwa ludzi pamiętających tamte czasy można było utrwalić od zapomnienia. Dla s. Elżbiety impulsem była postawa s. Celiny Kędzierskiej, która podczas okupacji niemieckiej prowadziła w mieście ochronkę. Dzięki jej odwadze zostało uratowanych dziesięcioro żydowskich dzieci, kilkoro niemowląt i troje dzieci cygańskich. 

„Tutaj możemy wszystkich zaprosić – mówi s. Elżbieta Ślemp.-  Każdemu możemy coś przekazać. Dlatego tablice są w dwóch językach, po polsku i po ukraińsku. Mamy też dodatkowo folder w języku angielskim, gdyby ktoś tym językiem się posługiwał”. 

Pragnieniem s. Elżbiety jest to, aby sala pamięci w Samborze, stała się inspiracją do podobnych poszukiwań w innych miastach: „Moja idea jest następująca: skoro ja znalazłam tyle informacji w tym jednym mieście, to może ci, którzy zobaczą tę wystawę, zaczną się pytać i interesować tym, co działo się w miejscach ich zamieszkania. Można domniemywać, że gdzie indziej, podobnie jak w Samborze, także pomagano prześladowanym Żydom”.  

Relacja z Ukrainy

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrodzki uderza w Kukiza: To dla mnie szokujące
Następny artykułPiła: Ponad cztery kilogramy narkotyków. I trzech zatrzymanych