Po raz pierwszy zetknęła się z ksenofobią, kiedy zaczęła prowadzić grupę wsparcia dla uchodźczyń w Katowicach. W komentarzach przeczytała: “Wynoś się z Polski”, “Ukraińcy do domu”, “Dość życia z naszych podatków”. A tekst był o tym, jak korzystać z komunikacji miejskiej na Śląsku.
Najczęściej chodzi o język ukraiński. Opowiada Zofia Iwaniuszczyna: – Moja córka robiła zakupy w małym sklepie spożywczym w Zabrzu. Obok niej stanął mężczyzna. – Ukrainka? – zapytał. Gdy potwierdziła, zaczął krzyczeć na cały sklep: „Wypier… z Polski!”.
Dziewczyna, przerażona, wróciła do domu. – Musimy wracać, nie jest tu dobrze – powiedziała matce. Zofia jest wdzięczna sprzedawczyni ze sklepu Żabka pod dworcem kolejowym w Zabrzu, która wstawiła się za jej córką, wyprosiła mężczyznę ze sklepu i zagroziła, że wezwie policję.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS