Zatrzymano 35-latka podejrzanego o kradzież i włamanie do nieużytkowanego budynku w miejscowości Małaszewicze. Łupem sprawcy padło metalowe wyposażenie obiektu. „Amator cudzego mienia” postanowił jednak współpracować z organami ścigania pozostawiając na miejscu zdarzenia samochód, a w nim skradzione przedmioty i … dowód osobisty.
Policjanci Wydziału Kryminalnego komisariatu w Terespolu zatrzymali 35-letniego mieszkańca gm. Piszczac. – Z operacyjnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że mężczyzna podejrzewany jest o dokonanie kradzieży oraz kradzieży z włamaniem do nieczynnego budynku w miejscowości Małaszewicze. Do obydwu zdarzeń doszło w bieżącym tygodniu. W trakcie prowadzonych działań policjanci potwierdzili posiadane informacje. Ustalili też, że sprawca wyłamując kratę w oknie budynku dostał się do jego wnętrza. Jego łupem padły m.in.: przewody elektryczne, skrzynka rozdzielcza, maszyna do pisania oraz wiele innych drobnych metalowych elementów wyposażenia budynku – informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji.
„Amator cudzego mienia” postanowił jednak współpracować z organami ścigania. Spłoszony przez świadka pozostawił na miejscu zdarzenia swój samochód, a w nim skradzione mienie oraz… dowód osobisty.
Policjanci zabezpieczyli pozostawione przedmioty. Dodatkowo w miejscu zamieszkania 35-latka funkcjonariusze ujawnili dwie skrzynie elementów metalowych skradzionych z budynku podczas pierwszego zdarzenia. Funkcjonariusze odzyskali całość mienia, którego wartość oszacowana została na kwotę niemal 1200 zł. 35-latek zatrzymany został do wyjaśnienia.
Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS