A A+ A++

99-letni członek rodziny królewskiej zmarł “ze starości” – podał “The Telegraph”, powołując się na akt zgonu monarchy, do którego dotarł. Śmierć potwierdził sir Huw Thomas, szef królewskiej opieki medycznej.

Mąż brytyjskiej królowej Elżbiety II zmarł 9 kwietnia w wieku 99 lat. 

Po prawie miesiącu dziennik “The Telegraph” ujawnił przyczynę jego śmierci, powołując się na akt zgonu monarchy, do którego dotarł. 99-letni członek rodziny królewskiej zmarł “ze starości”.

Zazwyczaj termin “starość” jest akceptowalny jako przyczyna śmierci, jeśli pacjent ma ponad 80 lat i jeśli lekarz osobiście opiekował się nim przez długi czas – donosi “The Telegraph”.

Sir Huw Thomas opiekuje się księciem Edynburga i królową Elżbietą od 2014 roku.

Wcześniej “The Telegraph” podawał, że księciu Edynburga w ostatnich chwilach towarzyszyła królowa Elżbieta II. Filip “umarł spokojnie ze swoją ukochaną ‘Lilibet’ u boku” – przekazał. 

28 dni w szpitalu

99-letni Filip w 16 lutego trafił do szpitala króla Edwarda VII w Londynie. Jak wyjaśnił wówczas Pałac Buckingham, było to działanie zapobiegawcze w związku z tym, że książę źle się poczuł i miał tam pozostać przez kilka dni na obserwacji i “w celu odpoczynku”. 

Na początku marca książę przeszedł udany zabieg w związku z istniejącą wcześniej chorobą serca.

Placówkę medyczną mąż brytyjskiej królowej opuścił po 28 dniach. Był to jego najdłuższy pobyt w szpitalu.

Najdłużej żyjący współmałżonek

Książę Filip, który 10 czerwca skończyłby 100 lat, był najdłużej żyjącym mężczyzną i trzecią najdłużej żyjącą osobą w historii brytyjskiej rodziny królewskiej – po Alicj … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDonos nie naruszy pracowniczego obowiązku lojalności
Następny artykułDzieło Witkacego uświetnia krakowski przystanek