Zaplanowane na jutro wybory parlamentarne i prezydenckie w Ugandzie wzbudzają ogromne niepokoje. Prezydent Yoweri Museveni, oficjalnie z powodu obaw o bezpieczeństwo, skierował wojsko do zabezpieczenia ulic głównych miast. Na czele policji tymczasowo stanęli doświadczeni generałowie sił zbrojnych, a po kraju poruszają się uzbrojone patrole. Według opozycji jest to demonstracja siły i próba zastraszenia przeciwników politycznych, wśród których znajduje się niezwykle popularny w Ugandzie piosenkarz Robert Kyagulanyi Ssentamu, szerzej znany jako Bobi Wine.
Już w grudniu prezydent Museveni dokonał kilku znaczących zmian personalnych wśród dowódców służb bezpieczeństwa. Na czele ugandyjskiej policji stanął generał dywizji Paul Lokech. Jest to niezwykle doświadczony oficer, który otrzymał pseudonim „Lew Mogadiszu”, dowodząc ugandyjskimi żołnierzami stacjonującymi w Somalii. Doświadczony generał otrzymał stanowisko głównego inspektora policji, zastępując generała dywizji Sabiitiego Muzeeyiego.
Za operacje połączonych sił policji, wojska i wywiadu odpowiadać będzie generał dywizji Kayanja Muhanga, również mający bogate doświadczenie w działaniach w Rogu Afryki. Wcześniej dowodził on ugandyjskimi siłami w akcjach antyterrorystycznych realizowanych w Somalii w ramach misji Unii Afrykańskiej.
W orędziu noworocznym Museveni starał się tłumaczyć swoje, dla wielu Ugandyjczyków kontrowersyjne, decyzje kadrowe. Według głowy państwa w policji zdarzają się afery korupcyjne, które naruszyły zaufanie do tej formacji, i jedynie oddanie dowodzenia w ręce żołnierzy może zapewnić bezpieczeństwo nadchodzących wyborów. Powołanie na stanowiska generałów mających bogate doświadczenie w działaniach miejskich ma gwarantować, iż ich podkomendni skutecznie zareagują w przypadku prób naruszania porządku podczas głosowania.
Ugandyjska kampania wyborcza była niezwykle brutalna nie tylko w warstwie retorycznej. Kilkukrotnie wybuchały krwawe zamieszki, w których wyniku zginęło łącznie sześćdziesiąt osób, a aresztowano ponad 800. Niewykluczone, że bezpośrednio po głosowaniach może dojść do wybuchu walk na ulicach.
Military men raided the workplace of one of our comrades Elijah Mukiibi Kaate, a 24 year old who worked in Kiseka market as a mechanic. He was shot in the stomach & today morning, he passed away.
One wonders how many innocent citizens this regime will have to kill on it’s way out pic.twitter.com/k6PcI9z3sI— BOBI WINE (@HEBobiwine) January 12, 2021
Obsadzenie kluczowych stanowisk w sektorach bezpieczeństwa doświadczonymi generałami może sugerować, że wobec niepokojów rząd zdecydowany jest na użycie twardej siły. Oficerowie, którzy dowodzili oddziałami walczącymi z Asz-Szabab w Somalii, mogą jednak mieć trudności z pracą o profilu policyjnym, a nie bojowym.
Wybory w cieniu wzajemnych oskarżeń
Opozycyjna Platforma Jedności Narodowej (NUP), której kandydatem jest piosenkarz Bobi Wine, oskarża prezydenta Museveniego o demonstrację siły mającą zastraszyć zarówno przeciwników politycznych, jak i wyborców opowiadających się za zmianą na stanowisku głowy państwa. Sam Bobi Wine był już w 2018 roku oskarżony o próbę zamachu na prezydenta, aresztowany i maltretowany w więzieniu. Wypuszczono go na wolność pod naciskiem opinii publicznej i parlamentarzystów.
Wine w obawie o bezpieczeństwo rodziny wysłał dzieci za granicę. W ostatnich dniach grudnia jego ochroniarz Francis Senteza zginął, potrącony przez samochód żandarmerii wojskowej. Wcześniej tego samego dnia opozycyjny dziennikarz Ashraf Kasirye doznał zagrażających jego życiu ran – prawdopodobnie z ręki policjantów.
I regret to announce the murder of my security team member Francis Senteza Kalibala aka Frank. He was deliberately ran over by military-police truck, No. H4DF 2382 which blocked us in Busega on our way to Rubaga to get Kasirye Ashraf emergency medical attention.
What a day! pic.twitter.com/SmdTcUjC6g
— BOBI WINE (@HEBobiwine) December 27, 2020
Przewodniczący Komisji Wyborczej Simon Byabakama oświadczył, że w lokalach wyborczych nie będzie monitoringu, mimo iż ugandyjskie prawo nie zabrania montażu kamer, a głosujący po oddaniu karty będą musieli natychmiast opuścić budynek. Tego rodzaju restrykcje mają być związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Największe partie opozycyjne namawiają swoich zwolenników do pozostania w lokalach i dopilnowania prawidłowej rejestracji ich głosu.
Prezydent Museveni oświadczył, że policja ustaliła, iż przedstawiciele opozycji mieli przekupować członków komisji wyborczych, a nawet planować zamachy na lokale wyborcze. Twierdzenia te prawdopodobnie są elementem kampanii i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Z drugiej strony politycy NUP utrzymują, że rząd planuje wykorzystać żołnierzy do utrzymania się u władzy za wszelką cenę.
Zobacz też: Włochy planują budowę nowych niszczycieli
(theeastafrican.co.ke)
AU UN IST / Tobin Jones
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS