NASA wystrzeliła sondę Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) już w 2009 roku, ale dopiero teraz jej możliwości zostały wystawione na prawdziwy test. Wszystko za sprawą tajemniczego obiektu na powierzchni Księżyca przypominającego… deskę surfingową.
Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) to amerykańska sonda kosmiczna wysłana w kosmos 15 lat temu w celu przeprowadzenia obserwacji na potrzeby programu lotów załogowych na Księżyc. Ma za zadanie wykonać szczegółowe mapy topograficzne powierzchni naszego naturalnego satelity, obserwować regiony biegunowe, zidentyfikować potencjalne miejsc lądowań dla przyszłych załogowych i bezzałogowych misji księżycowych, zmierzyć promieniowanie kosmiczne na orbicie wokółksiężycowej oraz zidentyfikować złoża lodu wodnego i innych potencjalnych surowców.
I program idzie naprawdę dobrze, bo LRO stworzył już mapę około 98,2 proc. powierzchni Księżyca (z wyłączeniem głęboko zacienionych obszarów na obszarach polarnych), ale ostatnio napotkał prawdziwe wyzwanie, a mianowicie inny obiekt przelatujący nad powierzchnią naszego satelity z prędkością ok. 11 tys. km/h. W sieci z miejsca pojawiły się mniej lub bardziej poważne sugestie, że to marvelowski “Silver Surfer” albo obca cywilizacja, ale prawda okazała się zupełnie inna.
Nie oznacza to wcale, … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS