Powstanie europejskiej Superligi może potężnie zaburzyć aktualny ład futbolu, ale też być bardzo kosztowne w skutkach dla klubów, które wezmą w niej udział. W niedzielę “New York Times” oraz “The Times” poinformowały, że Manchester United, Manchester City, Chelsea, Arsenal, Tottenham, Liverpool, Inter, AC Milan, Juventus, Real Madryt, Atletico Madryt oraz FC Barcelona w ciągu najbliższych godzin ogłoszą założenie Superligi, które wiązałoby się z opuszczeniem Ligi Mistrzów.
Ligi Mistrzów, której nowy format ma zostać zatwierdzony w poniedziałek. UEFA nie czekała jednak długo i już kilkadziesiąt minut po publikacji artykułów wraz z federacjami piłkarskimi i ligami z Anglii, Włoch i Hiszpanii wydała oświadczenie, w którym zagroziła potencjalnym klubom-założycielom Superligi.
Zgodnie z przewidywaniami sprzed kilku tygodni UEFA zapowiedziała, że każdy klub, który weźmie udział w Superlidze, zostanie wykluczony nie tylko z europejskich, ale też krajowych rozgrywek. Każdy piłkarz takiego klubu może zaś zostać wykluczony z międzynarodowych turniejów.
UEFA szykuje miliardowy pozew
Powstanie Superligi miałoby też potężne konsekwencje finansowe. Stacje telewizyjne, które posiadają prawa do transmisji rozgrywek europejskich i krajowych, mogłyby domagać się zwrotu setek milionów euro związanych z wyrzuceniem z turniejów największych klubów oraz najlepszych piłkarzy.
Potężnie finansowo mogłyby też oberwać same kluby. Według informacji “La Gazzetta dello Sport” UEFA przygotowuje już pozew sądowy przeciwko założycielom i uczestnikom Superligi. Według informacji włoskiej gazety pozwy te opiewałyby łącznie nawet na 50-60 miliardów euro!
Kwota ta miałaby z nawiązką pokryć straty, jakie UEFA i krajowe rozgrywki poniosłyby po wykluczeniu największych klubów z turniejów. To pieniądze pochodzące nie tylko z telewizji, ale także wszelkich sponsorów wszystkich rozgrywek.
Kasa ponad wszystko
Nagle przyspieszenie ws. powstania Superligi związane jest z planem ogłoszenia nowego formatu Ligi Mistrzów. Ten ma zostać zatwierdzony już w poniedziałek. Chociaż nowy format zakładał większą liczbę meczów między najsilniejszymi klubami, co wiązałoby się ze zwiększonymi dochodami dla nich, to najwięksi w Europie nie chcą dzielić się pieniędzmi z mniejszymi klubami.
O planach utworzenia Superligi spekulowano co najmniej od kilku miesięcy. Najważniejsze w projekcie są oczywiście pieniądze. Pod koniec stycznia “The Times” poinformował, że tylko na początku kluby założycielskie mogłyby liczyć aż na 3,1 miliarda funtów “dotacji infrastrukturalnej” do podziału! Oznacza to, że na jeden klub przypadałoby od 89 aż do 310 milionów funtów. Pieniądze te miałyby wypełnić dziury w budżetach powstałe przez “utratę należnych dochodów ze stadionów z powodu pandemii COVID-19”.
Ale to nie wszystko. Roczny dochód poszczególnych klubów z racji udziału w Superlidze miałby wynieść od 130 do 213 milionów funtów. To olbrzymia kwota, bo obecnie zwycięzca Ligi Mistrzów może liczyć na około 100 milionów funtów. Niebotyczne pieniądze uczestnikom Superligi ma gwarantować głównie JP Morgan, czyli jeden z największych holdingów finansowych na świecie. Duża część pieniędzy pochodziłaby też z praw do transmisji oraz umów sponsorskich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS