Z nieoficjalnych informacji wynika, że przeciwko pakietowi oprócz Polski opowiedziały się Bułgaria, Rumunia, Łotwa, Węgry, Litwa, Cypr i Malta. Argumentowały to krytyczną sytuacją sektora transportowego spowodowaną pandemią Covid-19.
Grupa tych państw nie miała jednak potrzebnej większości, by zablokować dalsze procedowanie i same przepisy.
Regulacje zakładają m.in., że ciężarówki, które operują poza granicami kraju, w którym mieści się siedziba firmy, muszą obowiązkowo wracać okresowo do kraju, w którym mieści się główna siedziba przedsiębiorstwa. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej uważają, że przepisy mają charakter protekcjonistyczny.
Przepisy musi jeszcze ostatecznie zatwierdzić Parlament Europejski.
Pod koniec marca Polska z grupą kilku krajów UE zwróciła się do chorwackiej prezydencji, szefa PE i przewodniczącej KE o zawieszenie prac nad pakietem mobilności. Ministrowie transportu Polski, Bułgarii, Cypru, Węgier, Malty, Łotwy, Litwy i Rumunii wystosowali list w tej sprawie.
Zwrócono w nim uwagę, że bezprecedensowe rozprzestrzenianie się koronawirusa już wpływa i będzie miało dalej głęboki wpływ na sektor transportu drogowego. Ze względu na kryzys oczekiwane jest znaczne ograniczenie podaży usług transportowych. Ministrowie zwrócili uwagę, że zdecydowana większość przedsiębiorstw transportu drogowego w UE to małe i średnie firmy, które są szczególnie wrażliwe na zawirowania gospodarcze.
Zgodnie z pakietem mobilności możliwe są trzy operacje kabotażowe w ciągu siedmiu dni (jak obe … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS