Strażacy przez cztery dni wyławiali śnięte sztuki. Nie znaleziono nienaturalnych przyczyn ich śmierci.
W miniony czwartek w godzinach popołudniowych na rzece Wełna w miejscowości Zrazim, w powiecie żnińskim pojawiły się śnięte ryby. Taka informacja dotarła do Urzędu Miejskiego w Janowcu Wielkopolskim. – Media mówiły o sprawie już w czwartek po południu. Tego dnia były panie z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i pobrały próbkę wody. W piątek zadysponowaliśmy strażaków ochotników z Tonowa, gdyż oni mają łódź z przyczepnym silnikiem, żeby przepłynęli od Jeziora Tonowskiego do Janowca. Za mostkiem, gdzie rzeka ma słabszy nurt i są powalone drzewa w sposób naturalny przegradzające rzekę, strażacy ujawnili duże ilości śniętych ryb. Po konsultacji z wicestarostą i komendantem powiatowym Państwowej Straży Pożarnej w Żninie postanowiliśmy rozpocząć akcję wyławiania w celu utylizacji ryb. Trwała od piątku do poniedziałku – mówi zastępca burmistrza Janowca Wlkp. Michał Werkowski.
Firma Hetman z Antoniewa zajmująca się utylizacją odebrała w poniedziałek rano 20 worków, co przekłada się na mniej więcej 400 kg. Nie zabrali ryb wyławianych w poniedziałek do końca dnia, ale strażacy poinformowali, że nie będzie ich tyle co wcześniej, ponieważ zostały pojedyncze sztuki.
Ryb początkowo wydawało się dużo, ale na niewielkim, gdyż kilkusetmetrowym obszarze rzeki w miejscach najsłabszego nurtu. Jednak są tam trzcinowiska i zarośnięcia stąd liczbę trudno było dokładnie ustalić. Poza tym strażacy poinformowali, że rzeka w tym miejscu jest bardzo wąska stąd operować mogła tylko jedna, ale zmieniająca się, załoga łodzi.
– Nawiązaliśmy również kontakt z gospodarstwem rybackim Henryka Sobolewskiego. Jego pracownicy dostarczyli strażakom podbieraki oraz sieć. Za jej pomocą przegrodzono rzekę po to, aby wyłowić pozostałe śnięte prawdopodobnie z powodu niedotlenienia ryby. Źródłem braku tlenu przypuszczalnie są miejsca płytkich wód na jeziorze, które nie jest głębokie. Innym powodem mogą być różnego rodzaju związane z upałami zakwity – dodaje wiceburmistrz Werkowski.
W piątek po południu przegrodzono rzekę siecią za Jeziorem Tonowskim i na dzień dzisiejszy brak informacji o nowych śniętych sztukach. Już tam nie dopływały.
Więcej treści w papierowym wydaniu Pałuk
Cezary Kucharski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS