Podopieczne tyskiej szkoły tańca D Way of Life pokazały się z dobrej strony na mistrzostwach Europy w Macedonii Północnej. Czempionat trwał od 8-11 września. Dla tyskich tancerek był to debiut w tej federacji.
W Skopje odbyły się mistrzostwa Europy IDO Jazz, Ballet i Modern & Contemporary. Awans do reprezentacji Polski do tej najwyższej rangi imprezy uzyskały aż trzy tyskie tancerki z D Way of Life. W kategorii Solo Ballet Repertoire junior nasze miasto reprezentowała Maja Cybulska, która awansowała do finału i ostatecznie uplasowała się na 5. miejscu. W kategorii solo Jazz Dance Children wysokie 9. miejsce na 47 tancerek z całej Europy wytańczyła Alicja Jęczmyk. W kategorii Jazz Dance Duety miejsce 4. zajęły tancerki Lena Ogiela i Alicja Jęczmyk. W tej kategorii było aż 29 duetów. Tancerki awans do tej imprezy uzyskały podczas Mistrzostw Polski IDO w kwietniu i czerwcu. Choreografie przygotowały Ewelina Kubot-Łącka, Adrianna Patłaszyńska i Dominika Cybulska-Musz.
Z pasji do tańca od 10 lat Stowarzyszenie D Way Of Life zostało założone w 2012 roku z inicjatywy Dominiki Cybulskiej-Musz. Tancerka otworzyła także szkołę tańca o tej samej nazwie. Mogą pochwalić się wieloma tytułami, szczególnie tymi z najcenniejszego kruszcu. – Tańczymy już 10 lat tutaj w Tychach. Mamy w swoim dorobku tytuł mistrza świata innej federacji WADF (World Artistic Dance Federation) w formacji seniorskiej, czyli tak naprawdę najbardziej prestiżowej, bo najciężej jest utrzymać grupę seniorską, czyli tancerzy i tancerek powyżej 17 lat. Dodatkowo możemy się pochwalić tytułem wicemistrzów w Pucharze Świata w formacji dzieci – mówi Dominika Cybulska -Musz, właścicielka D Way of Life.
Różnorodność stylów Dla wszystkich trenerek szkoły D Way of Life ważne jest, aby tancerzy kształcić wieloaspektowo – na różnych płaszczyznach i w różnych stylach. – Tańczymy jazz, modern, showdance i balet. Na razie największe sukcesy zyskujemy w jazzie i w modernie. Balet to jest wyjątkowo trudna kategoria. Ale robimy postępy, ponieważ Maja uzyskała prawo startu w mistrzostwach Europy. To jest duży sukces. Mamy świetnego szkoleniowca z tańca klasycznego, panią Ewelinę KubotŁącką, ale ona dojeżdża do naszej szkoły aż z Kielc i może prowadzić zajęcia tylko dwa razy w tygodniu, co mocno utrudnia rywalizację z dziewczynkami ze szkół baletowych – opowiada Dominika Cybulska-Musz.
Długofalowy proces Ciężka, mozolna praca u podstaw sprawiła, że tancerki z tyskiej szkoły zaczęły się liczyć nie tylko w Polsce, ale również na arenie międzynarodowej. Nie przyszło to jednak od razu. – Potwierdzenie znajdują moje słowa, że to jest długofalowy proces. Bo tak naprawdę, zaczynaliśmy od małych konkursów, gdzie zajmowaliśmy miejsca na podium. Ale z każdym rokiem chcemy czegoś więcej. Później przyszły starty na mistrzostwach Polski, ale dopiero na 4-5 mistrzostwach nasza szkoła „zaczęła się liczyć”. Teraz jesteśmy na takim poziomie, że znajdujemy się zawsze w czołówce i rywalki boją się nas. Starty naszych tancerzy na turniejach rangi mistrzowskiej tylko potwierdzają naszą ciężką pracę i sprawiają, że sukces z każdym rokiem jest większy – wieńczy Dominika Cybulska-Musz.
Z nadzieją będziemy wypatrywać kolejnych sukcesów podopiecznych tyskiej szkoły tańca. Obecnie szkoła rozpoczęła nowy sezon i przygotowania do kolejnych imprez. Prowadzi tak
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS