Automobilklub Sudecki przygotował na ten rok nową serię imprez – Samochodowe Grand Prix Świdnicy. Edycja wiosenna rozegrana w czwartek stanowiła dobry trening dla załóg zgłoszonych do Rajdu Świdnickiego-Krause, który rusza w najbliższą sobotę.
Trasa zawodów częściowo pokrywała się z tą, która zostanie wykorzystana w nadchodzącej pierwszej rundzie mistrzostw Polski. Był to kultowy fragment drogi ciągnącej się przez Modliszów i Złoty Las, a także partia poprowadzona ulicą Strumykową w Dziećmorowicach.
W sumie do pokonania było sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 39 kilometrów dla rajdu okręgowego. Trzykrotnie przejeżdżano próby w kierunkach Świdnica-Złoty Las oraz Złoty Las-Świdnica.
Dwa pierwsze oesy padły łupem Jacka Sobczaka i Łukasza Włocha. Na pozostałych notowali drugie czasy. Wygrali zawody z przewagą dziesięciu sekund nad Zbigniewem Gabrysiem i Danielem Dymurskim (Skoda Fabia Rally2 evo). Maciej Lubiak i Grzegorz Dachowski, również jadący Skodą, byli najszybsi na czterech oesach, ale nie zdołali odrobić wszystkich start z OS1 oraz OS2 i ostatecznie w tej rozgrzewce uplasowali się na trzeciej lokacie (+14,1s).
→ Galerie zdjęć z testów przed Rajdem Świdnickim Krause
Ponad minutę do podium stracili Igor Widłak i Michał Chrobiński (Ford Fiesta Rally3). Marek Mularczyk i Krzysztof Marczewski najlepiej spisali się w ośce (Citroen DS3). Marek Suder i Marek Widłak (Ford Sierra Cosworth 4×4) byli najszybszą załogą zasiadającą w historyku.
W 2WD za Mularczykiem uplasowali się: Łata/Majewski (Opel Corsa Rally4), Bonder/Heller (Renault Clio Rally4), Biedrzyński/Fiołek (Renault Clio).
Dziesiąte, ostatnie miejsce zajęli Marcin Moczarski i Mateusz Adamski (Ford Sierra Cosworth 4×4). W ostatniej chwili udział w zawodach musieli odpuścić Łukasz Byśkiniewicz i Daniel Siatkowski ze względu na awarię czujnika ciśnienia paliwa w Hyundaiu i20 R5.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS