A A+ A++

Dzisiaj w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie odbył się konkurs ortograficzny „Mistrz Ortografii”. Do konkursu zgłosiło udział 19 uczniów z dwóch kategorii wiekowych I-III oraz IV-VIII. Przeszli oni z powodzeniem przez pierwszy etap eliminacji zorganizowany na poziomie szkolnym.

W siedzibie Centrum Kultury w Zambrowie odbył się dzisiaj drugi etap. Przez kilkadziesiąt minut uczniowie zmagali się z treścią dyktanda przygotowanego na konkurs. Został on podzielony na dwie kategorie wiekowe: I-III oraz IV-VIII. Ostatecznie w rywalizacji o tytuł mistrza ortografii wzięło udział ośmiu uczestników z klas I-III i jedenastu uczestników z klas IV-VIII. W rywalizacji o tytuł mistrza ortografii udział wzięli uczniowie ze szkół podstawowych z powiatu zambrowskiego w tym z zambrowskich szkół, Wiśniewa, Starego Zakrzewa i Porytego-Jabłoni.

Celem konkursu jest doskonalenie znajomości języka polskiego oraz motywowanie dzieci i młodzieży do utrwalania umiejętności związanych z posługiwaniem się poprawną polszczyzną.

Tytuł „MISTRZA ORTOGRAFII ZAMBROWA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH” otrzyma osoba, która popełni najmniejszą liczbę błędów. Wynik poznamy 15 maja 2024 roku o godzinie 13:00 w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie.

Dyktando klasy I-III

Przygoda nad rzeką

Kaczka Kunegunda lubiła spędzać czas na świeżym powietrzu. Pewnego słonecznego dnia prażyła swoje piórka wylegując się na trawie tuż nad rzeką. Spotkała tam troje ulubionych przyjaciół: psa Cudaka, myszkę Łyżkę i kota Trzpiota.

Pies Cudak wyciągnął dmuchaną, żółtą piłkę w różowe kwiaty. Chwilę odbijali ją między sobą. Kot Trzpiot niechcący wbił w nią swoje stożkowe pazury. Piłka pękła z hukiem, po czym sflaczała. Kot poczuł wstyd i przeprosił za swój czyn. Przyjaciele zapewnili go, że nie stało się nic złego. Każdemu zdarzają się przecież porażki. Łyżka zaproponowała, żeby teraz popływali, na co Kunegunda i Cudak od razu przystali. Trzpiot odmówił, ponieważ nie lubił wody. Położył się na gałęzi, prężąc swój bury grzbiet, aby wygrzać się w słońcu.

Jego przyjaciele od razu zanurzyli się w rzece. Woda była czysta, wartka i chłodna, idealna na panujący skwar. Trzpiot zszedł z drzewa i rozpalił ognisko. Przygotował soczystą karkówkę, kukurydzę z masłem i wiele pożywnych warzyw. Mokrzy od stóp do głów, usiedli razem, jedząc i dokazując. Przyjaciele rozeszli się wówczas, gdy słońce zaszło za horyzontem.

Opracowała

Ewelina Kulczyńska

Katarzyna Świderska

Dyktando klasy IV-VIII

W murach biblioteki

Budynek starej biblioteki górował nad rozpościerającą się wokół niego okolicą, rzucając mroczny cień na dziewczynę, która odważyła się wejść w jego ustronie. Chryzantema, tak było jej na imię, obserwowała strzeliste wieże, marmurowe balustrady, czy kamienne posążki lwów strzegących wejścia do wnętrza. Ich zaskorupiałe pyski zastygłe w groźnym warknięciu, zdawały się działać odstraszająco na przylatujące gołębie. Budynek ten w dawnych wiekach służył jako dom włodarzy tego miasta, jednak po wielu gwałtownych czasach stał się schronieniem bogatego księgozbioru. Stare woluminy pełne intrygującej wiedzy oraz książki jeszcze pachnące drukarnią, to wszystko kryło się za dwuskrzydłową bramą.

Chryzantema wzięła głęboki wdech, nim postawiła stopę na pierwszym marmurowym stopniu. Ciężkie, mosiężne drzwi bramy skrzypnęły pod naporem jej ciała, gdy przedostała się do wnętrza biblioteki. Chłodne powietrze budowli pachniało kurzem i czymś, czego nie mogła odszyfrować. Poprawiła muślinową chustę w kolorze beżowo-chabrowym otulającą jej pobladłe ramiona, nim weszła w głąb ciemnego korytarza. Czuła strach i jednocześnie ogromne podekscytowanie. Rzucała spojrzenia na ściany udekorowane portretami słynnych pisarzy, co wprawiało ją w zachwyt i osłupienie.

W końcu dotarła do biurka, za którym siedziała starsza kobieta w eleganckim purpurowym żakiecie, spod którego wystawał żabot żorżetowej bluzki. Otaksowała ona spojrzeniem Chryzantemę od stóp do głów, nim poprosiła ją o potwierdzenie swojej tożsamości. Chryzantema podała jej swój dokument i dzięki temu drzwi do zgromadzonej wiedzy stanęły przed nią otworem, umożliwiając zatracenie się w lekturze.

Opracowała

Ewelina Kulczyńska

Katarzyna Świderska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUtrudnienia w centrum Ciechanowa. Ruszyła przebudowa dwóch ulic
Następny artykułProf. Rejdak w Krajowej Radzie ds. Neurologii