1 sierpnia br. odbyły się w Kole uroczyste obchody 78.rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. O godz. 17:00, zwanej Godziną „W” (Wolność), wszyscy zebrani pod kurami kolskiej Fary, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca ten zryw, oddali hołd Powstańcom minutą ciszy. Później nastąpiło krótkie przypomnienie historii, która rozpoczęła się na Warszawskim Żoliborzu 78 lat temu. Po wspólnej modlitwie Starosta Robert Kropidłowski z Wicestarostą Sylwestrem Chęcińskim oraz władzami miasta Przewodniczącym Rady Miasta Tomaszem Sobolewskim i Burmistrzem Miasta Koła Krzysztofem Witkowskim, Zastępcą Burmistrza Lechem Brzezińskim, a także pozostałymi zebranymi delegacjami, złożyli wiązanki kwiatów.
Spotkania władz miasta i delegacji – ze względów zdrowotnych – nie zaszczyciła Zdzisława Rzepka (ps. Wiesia z batalionu „Zośka”, pododdział „Miotły”), mieszkanka Koła, która jako 17-letnia dziewczyna uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad 2 miesiące – przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem było nie tylko wyzwolenie stolicy, ale także niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.
Każdego roku w Kole, w lokalnym miejscu pamięci, gromadzą się władze i delegacje, by oddać cześć bohaterom. Składane są kwiaty i odmawiana jest krótka modlitwa za poległych w obronie ojczyzny.
Tegoroczną uroczystość dyrektor Muzeum Technik Ceramicznych w Kole Tomasz Nuszkiewicz rozpoczął odczytaniem fragmentu wspomnień powstańczych pani Zdzisławy Rzepki: 1 sierpnia mama rano powiedziała do mnie: nie wychodź dziecko dzisiaj, bo miałam straszny sen, że zginęłaś, a ja ciebie szukałam. Moja mama nie wiedziała nic o mojej przynależności do Szarych Szeregów, bo by mi nie pozwoliła na coś takiego. Kiedy zeszła po mleko, ja przygotowywałam się do wyjścia. Jak wracała, usłyszałam jej kaszel i schowałam się w korytarzu, aby mnie nie zobaczyła. Gdy weszła, ja natychmiast wyszłam i prędko pobiegłam do Alej Jerozolimskich na tramwaj. Tego dnia jednak tramwaje jechały z napisami: uszkodzony, zjazd do zajezdni. Wobec tego poszłam na Elektoralną, gdzie był punkt zborny, pieszo. Zajęło mi to sporo czasu. Szef już miał dla mnie przygotowaną torbę z opatrunkami, bluzę wojskową i dwie opaski: jedną Czerwonego Krzyża, a drugą Szarych Szeregów. Od godziny 17.00 zaczęła się strzelanina. Miałam wyznaczone miejsce do opatrunku rannych, a kiedy było trochę ciszej szłyśmy pocztą polową na ulicę Leszno, plac Krasińskich, ulicę Długą. W nocy Niemcy zrzucali na domy bomby zapalające, więc trzeba było je gasić. Zmęczeni wszyscy byliśmy ogromnie. Po pięciu dniach dotarli do nas powstańcy z rozkazem, że wszyscy, którzy noszą broń, muszą przechodzić na Stare Miasto (…).
Delegacje złożyły kwiaty u stóp tablicy pamiątkowej. Zapaliły znicze. Wraz z gospodarzem miejsca, ks. kan. Eugeniuszem Strzechem, obecni odmówili modlitwę w intencji uczestników Powstania Warszawskiego.
– Spotkaliśmy się przy murach gotyckiej fary, strażniczki naszej tożsamości. Dzięki takim spotkaniom jak dzisiaj i dzięki wam pamięć o powstańcach i poległych nie zaginie – powiedział Burmistrz Miasta Koła Krzysztof Witkowski, dziękując delegacjom, w imieniu swoim i Starosty Kolskiego Roberta Kropidłowskiego, za obecność. Włodarz powiatu nawiązał do pragnienia wolności i samostanowienia, które kierowały powstańcami, wskazując na podobne wartości, o które walczy dziś Ukraina.
Przed dwoma laty Ś.P. Jerzy Przybylski – były burmistrz i zasłużony dla miasta opowiadał, jak odsłaniał tę tablicę na murze świątyni. Mówił wówczas: Pełniłem funkcję zastępcy burmistrza, burmistrz Józef Dużyński przebywał wówczas na urlopie. Osobiście odsłaniałem tablicę upamiętniającą Powstanie Warszawskie. Szczegóły organizacyjne uroczystości ustalaliśmy wspólnie z przedstawicielami kolskich parafii. Dokładnie w 1994 roku inicjatorem powstania tablicy była ówczesna Rada Miejska, gdy burmistrzem miasta była p. Czesława Gutkowska-Kicińska. W czerwcu były wybory i radzie nie udało się wprowadzić zamiaru w życie. Zatem 1 sierpnia władze nowej kadencji dokonały finalizacji przedsięwzięcia. Ówczesny Ojciec Gwardian Rafał zaproponował, by każdego roku organizować w tym miejscu uroczystości patriotyczne upamiętniające wydarzenia. Jeśli dobrze pamiętam, w odsłonięciu tablicy udział wzięło dwoje uczestników Powstania Warszawskiego…
Źródło: UM w Kole, Powiat Kolski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS