A A+ A++

fot. SM Tychy

Piątkowa (12 lipca) wichura i burza spowodowała wiele strat, których skutki usuwane są do dziś. Powalone drzewa, pourywane fragmenty dachu i porwane wyposażenie z przydomowych ogródków – tak wyglądał tyski krajobraz w sobotni poranek. Choć na szczęście nie ucierpiał żaden człowiek, to załamanie pogody dotknęło rodzinę bocianów w Wygorzelu.

– Gwałtowny wiatr, który przeszedł przez Tychy w piątek spowodował dużo zniszczeń zarówno w infrastrukturze technicznej, jak i niestety w otaczającej przyrodzie. Połamane drzewa, które pod wpływem porywistego wiatru łamały się i padając tarasowały drogi, nie ułatwiały pracy w terenie. Skoordynowane działania tyskich służb pozwoliły szybko przywrócić płynność komunikacyjną – relacjonują tyscy strażnicy miejscy. – Niestety nie wszystko da się załatwić przy pomocy dźwigu i piły motorowej. Tyscy strażnicy zostali wezwani do zabezpieczenia zwalonego, bocianiego gniazda na Wygorzelu, w którym para zajmowała się swoim potomstwem – czterema młodymi bocianami. Pomimo szybkiej interwencji, jeden z bocianów nie przeżył. Pozostałe ptaki zostały przetransportowane przez strażników do Leśnego Pogotowia w Mikołowie. Interwencja została przekazana do spółki Tauron, która na swoich słupach mocuje ramy gniazd. Miejmy nadzieję, że gniazdo szybko wróci na swoje miejsce i bociany będą do niego wracać na kolejne lęgi – dodają.

Poprzedni artykułMiasto a organizacje pozarządowe – trwają konsultacje społeczne

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Ustawka”, “musi być spektakularnie”. Burza ws. zatrzymania Romanowskiego
Następny artykułPodpisano umowę na termomodernizację siedziby urzędów przy ul. Fabrycznej