A A+ A++

Szczycieńscy policjanci zatrzymali 28-letniego mieszkańca miasta, który potrącił autem interweniującego wobec niego funkcjonariusza. Kierowca chciał w ten sposób uniknąć czynności legitymowania, bo jak się okazało, był poszukiwany przez sąd oraz prokuraturę do odbycia kar pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W środę 8 kwietnia na ul. Piłsudskiego w Szczytnie policjant będący w patrolu pieszym zareagował wobec dziwnie zachowującego się kierowcy. Z relacji funkcjonariusza wynikało, że mężczyzna miał głośno słuchać w aucie muzyki i wprowadzać silnik na wysokie obroty. Policjant podjął próbę wylegitymowania kierowcy, ten jednak nie chciał okazać dokumentów i był opryskliwy wobec niego.

Po chwili kierowca ruszył autem potrącając interweniującego funkcjonariusza. Policjant, któremu na szczęście nic się nie stało, oddał strzały w kierunku oddalającego się auta.

Dwie ulice dalej sprawca porzucił pojazd i oddalił się pieszo. Policjanci bardzo szybko ustalili tożsamość kierowcy, więc jego zatrzymanie było tylko kwestią czasu. Wyjaśnił się też powód ucieczki mężczyzny. Okazało się, że był on poszukiwany przez sąd oraz prokuraturę do odbycia kar pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu.

W czwartek 9 kwietnia rano funkcjonariusze w jednym z mieszkań na terenie Szczytna zatrzymali 28-latka. Zaskoczony mężczyzna usiłował uciekać, jednak wobec zdecydowanej postawy policjantów był bez szans.

Już wkrótce 28-latek usłyszy zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEstoril wyraża gotowość
Następny artykułBorek o transferze Milika: Kilka miesięcy temu ta kwota byłaby absolutnie niemożliwa