35-letni Kamil K. przed sądem będzie odpowiadał za kierowanie w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli oraz uszkodzenie policyjnego radiowozu. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna częściowo przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Śledztwo zakończone aktem oskarżenia Kamila K., zostało zapoczątkowane przez wydarzenia, które rozegrały się w sierpniu ub. roku. Policyjny patrol, na al. Jana Pawła II w Krośnie, bezskutecznie próbował zatrzymać do kontroli rozpędzone renault laguna. Kierowca zwiększył prędkość i zaczął uciekać.
Pościg prowadzony był najpierw ulicami miasta. Później krajową “28” w kierunku Rymanowa. – Kierowca lekceważył przepisy ruchu drogowego, uszkodził radiowóz, przekraczał prędkość, jechał bez włączonych świateł, ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się – wylicza Paweł Buczyński, oficer prasowy KMP w Krośnie.
W Rymanowie-Zdroju, po kolizji z radiowozem, mężczyzna porzucił kierowany przez siebie samochód i uciekał pieszo. – Policjanci oddali strzały ostrzegawcze w powietrze – relacjonuje Paweł Buczyński. – Chwilę później mężczyzna został zatrzymany.
35-latek nie jechał sam. Pasażerką renaulta była 29-letnia kobieta. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, przed zdarzeniem spotkali się po raz pierwszy, wcześniej się nie znali.
Kamil K. odmówił poddania się badaniu na stan trzeźwości. W związku z tym pobrano od niego krew do analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających. Okazało się, że 35-latek miał 1,88 promila oraz był pod wpływem amfetaminy.
Prokuratura nie kierowała wniosku o tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna w czasie śledztwa pozostawał pod dozorem policyjnym.
Jak się okazało, początkowe zarzuty, które usłyszał, nie powstrzymały go od ponownego prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.
Na początku grudnia policjanci zatrzymali go za kierownicą mazdy. 35-latek „wydmuchał” około 1,5 promila. Choć Kamil K. początkowo posługiwał się danymi innej osoby, funkcjonariusze szybko ustalili jego tożsamość.
Cztery zarzuty
Kamil K. ostatecznie usłyszał cztery zarzuty – niezatrzymania się do kontroli, uszkodzenia policyjnego radiowozu oraz dwa dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
W związku z tym, że 35-latek już wcześniej – w 2015 roku – stracił prawo jazdy za jazdę “na podwójnym gazie”, kara może by dotkliwsza. Grozi mu dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz 5 lat pozbawienia wolności.
Kamil K. nie przyznaje się do wszystkich zarzutów. Jego zdaniem to nie on uszkodził radiowóz. Tłumaczył, że to policjanci spychali go z drogi, dlatego doszło do uszkodzeń.
Tomasz Jefimow
zdjęcia: Krosno112.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS