Podczas kontroli drogowej policjanci z KPP Września zauważyli, że kierowca Forda Transita przekroczył dozwoloną prędkość. Wezwali go do zatrzymania, ale on, zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać.
Wszystko wydarzyło się 9 grudnia około godziny 17.00. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KPP Września właśnie prowadzili kontrolę w terenie zabudowanym w miejscowości Mikuszewo i zmierzyli także prędkość forda nadjeżdżającego z kierunku Miłosławia. Okazało się, że auto jechało o 34 km na godzinę szybciej, niż pozwalają przepisy w tym miejscu, więc policjanci dali kierowcy sygnał, by zatrzymał się do kontroli. Kierowca początkowo zwolnił, jakby rzeczywiście zamierzał się zatrzymać, ale po chwili przyspieszył i zaczął uciekać.
– Kierujący Fordem nie miał w planach spotkania z umundurowanymi funkcjonariuszami Wydziału Ruchu Drogowego – komentuje mł. asp. Adam Wojciński, oficer prasowy KPP we Wrześni. – Jego decyzją była ucieczka, podczas której poruszał się w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu.
Ucieczka nie trwała długo – pościg zakończył się w Pyzdrach na ulicy Farnej, gdzie kierowca stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu melioracyjnego.
– Na szczęście nikt nie ucierpiał, chociaż do ewentualnej tragedii mało brakowało, ponieważ w fordzie podróżowała także 25-letnia mieszkanka Jarocina – podkreśla oficer prasowy. – Po bezpiecznym wyciągnięciu osób znajdujących się w pojeździe policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Po wyświetlonym wyniku od razu znany był powód niezatrzymania się do kontroli. 44-latek był pod wpływem i miał prawie 0,40 promila alkoholu we krwi.
Kierowca, mieszkaniec gminy Żerków, został zatrzymany.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS