Od 21 lutego w Poznaniu obowiązuje uchwała krajobrazowa – co oznacza, że wszystkie reklamy postawione albo powieszone niezgodnie z prawem muszą zniknąć. Inaczej miasto wlepi im słone kary. Tyle teoria. A jak będzie wyglądała praktyka?
– Poznaniacy cenią sobie porządek i estetykę – zapewnia prezydent Jacek Jaśkowiak. – Wejście w życie dokumentu ułatwi nam walkę z istniejącymi już nielegalnymi nośnikami i pozwoli wkomponować w przestrzeń publiczną nowe tak, by nie zaburzały one jej estetycznego ładu.
Nielegalne reklamy do demontażu. Natychmiast!
Jak przypominają władze miasta, uchwała precyzyjnie określa zasady i warunki sytuowania urządzeń oraz tablic reklamowych, obiektów małej architektury i ogrodzeń. Reklamy, które stoją lub wiszą niezgodnie z nowymi przepisami, muszą zostać zdemontowane, i to natychmiast. A te, które mają stosowne pozwolenia, ale nie odpowiadają nowym regulacjom (bo są na przykład za duże jak na dzielnicę, w której się znajdują), muszą zostać dostosowane do nowych przepisów.
Ale właściciele nośników wiszących zgodnie z prawem nie muszą się obawiać nowej uchwały – mają bardzo dużo czasu na zastosowanie się do jej wytycznych. Wygląda to różnie w różnych dzielnicach: dla obszaru staromiejskiego – 12 miesięcy, centrum i historycznych dzielnic – 2 lata, dla obszaru zurbanizowanego i przyrodniczego – 5 lat z wyłączeniem obiektów lub obszarów indywidualnie wpisanych do rejestru zabytków, dla których ustalono termin 2 lat na dostosowanie.
Urzędnicy i kary
Nad tym, by przepisy uchwały nie pozostały na papierze, a były wdrażane w życie, i to w całym mieście, czuwa specjalnie powołany zespół w Wydziale Urbanistyki i Architektury UMP. Jego zadaniem jest też wydawanie decyzji administracyjnych, także tych nakładających kary finansowe na właścicieli reklam niezgodnych z uchwałą.
Kary są znacznie wyższe niż te, które nakładano dotychczas, bo wynoszą 40-krotność opłaty reklamowej, liczonej za każdy metr kwadratowy reklamy i za każdy dzień. Czyli na przykład dla nośnika o powierzchni 18 m kw. 30 dniowa kara wyniesie aż 9 816 zł, jak skrupulatnie podliczyło miasto. Są to tzw. kary biegnące, czyli wymierzane za każdy dzień funkcjonowania w przestrzeni reklamy niezgodnej z prawem. A już teraz na konieczność zapłaty kary muszą się nastawić firmy, które takie reklamy wieszały nielegalnie.
Czy miejscy urzędnicy poradzą sobie z gigantycznym zadaniem? Można mieć wątpliwości, skoro wcześniej nie potrafili zapanować nad reklamowym chaosem, a nielegalne reklamy było widać wszędzie, jak miasto długie i szerokie. Oczywiście, bez uchwały krajobrazowej droga likwidacji takiej reklamy i ukarania osoby, która ją powiesiła, była długa i mozolna, a często nie dająca żadnych efektów.
Miasto nam wyładnieje?
Urzędnikom mogą pomagać poznaniacy. Mogą sami zgłaszać nośniki reklamowe – wystarczy że wyślą maila na adres WAiU UMP z dokładnym adresem nośnika, numerem działki oraz zdjęciem samej reklamy. Dokładnie tak samo jak robią z uszkodzonymi latarniami ulicznymi, nieczynną sygnalizacja świetlną czy pękniętą rurą. A niebawem ma ruszyć usługa w aplikacji Smart City, która ułatwi takie zgłaszanie.
Wszystko więc wskazuje na to, że w ciągu kilku najbliższych tygodni miasto nam bardzo wyładnieje, bo znikną setki nielegalnych reklam – a przynajmniej taką nadzieję mają twórcy tej uchwały.
Ostatnio dodane:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS