Ukrainki, które znalazły schronienie przed wojna w powiecie ostrowieckim, mogą liczyć na pomoc ostrowczan. Matkom i ich dzieciom potrzebne jest też wsparcie duchowe. Ksiądz dziekan Jan Sarwa wyszedł z inicjatywą, aby przy parafii świętego Michała Archanioła utworzyć miejsce do spotkań i integracji dla Ukrainek i ich dzieci.
Na terenie powiatu ostrowieckiego przebywa około 500 uchodźców z Ukrainy. To głównie kobiety z dziećmi.
Wiele z nich na Ukrainie zostawiło swoich mężów, ojców, braci. Wojna zmusiła je do wyjazdu. Musiały opuścić swój, dom, porzucić pracę.
Kobiety z Ukrainy rozlokowane są u hotelach, pensjonatach, pomocy udzieliły im ostrowieckie rodziny.
Mimo wsparcia, jakie dostają od mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego, instytucji, osób duchownych, potrzebują zrozumienia i serca.
Chcemy stworzyć im namiastkę normalności. Wiemy, że to nigdy nie będzie dla nich dom, ale należy pomagać. Chcemy otworzyć dla nich dom Michael i zorganizować tutaj miejsce dla Ukrainek i ich dzieci. Mogą tutaj przychodzić, spotkać się, porozmawiać. Wypić herbatę. Ważne, aby wyszły z domu, próbowały integrować się i choć na chwilę zapomniały o koszmarze wojny
– mówi ksiądz prałat Jan Sarwa, dziekan Dekanatu Ostrowiec.
Znajomość języka polskiego, nawet w stopniu podstawowym pomoże mieszkankom Ukrainy w codziennym skomunikowaniu się. W przyszłości ułatwi im podjęcie zatrudnienie. Misję nauki podstaw języka polskiego podjęło się trzech emerytowanych nauczycieli.
Chcemy prowadzić naukę języka polskiego. Oczywiście podstaw, bez gramatyki. Chcemy, aby dzieci też uczyły się polskiego, a najlepiej przez zabawę
– dodaje Beata Kubasińska, emerytowana nauczycielka.
W przyszłym tygodniu zostanie zorganizowane kolejne spotkanie w domu Michael dla Ukrainek i ich dzieci.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS