A A+ A++

W budżecie miasta nie było dotąd “zakładki” z pieniędzmi na wykup gruntów prywatnych z przeznaczeniem na skwery i zieleńce. – Ale też nie było u nas dotąd zjawiska agresywnej deweloperki – tłumaczy wiceprezydent Częstochowy, gdy rozmawiamy kilka dni po wycince na rogu al. AK i ul. PCK.

Tomasz Haładyj: Narożnik al. Armii Krajowej i ul. PCK to nie pierwszy przypadek, gdy wycinane są drzewa z terenu, jak sądzili mieszkańcy, zielonego, który okazuje się prywatną własnością.

Piotr Grzybowski, wiceprezydent Częstochowy: Był to faktycznie prywatny, nieuporządkowany teren zielony bez dostępu dla mieszkańców, bo za ogrodzeniem.

Wcześniej mieliśmy wycięty lasek na Wiolinowej, a niedawno „oczyszczono” z drzew i krzewów fragment przedpola Lasku Aniołowskiego, bo formalnie jest to grunt rolny, choć w Studium kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta docelowo miałby to być teren zielony. Podobnie było po drugiej stronie al. Marszałkowskiej – dziś tam stoją szeregówki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo był klimat! Oto zdjęcia z targowiska przy ul. Niedźwiedziej na Popowicach (STARE I NOWE FOTO)
Następny artykułRuszyli na ratunek turyście. Sami zostali poszkodowani