Nie mamy wyjścia. Bo nie może być tak, że płacimy podatki, zatrudniamy ludzi, przestrzegamy wszystkich unijnych norm, a na koniec zalewa nas dużo gorsze i tańsze ziarno. Będziemy walczyli do skutku – mówią rolnicy z Lubelszczyzny. We wtorek zablokowali drogi w 30 miejscach.
Protesty rozlały się na całą Polskę. We wtorek rolnicy wyjechali na drogi w całym kraju. Blokowali w sumie około stu miejsc. Na Lubelszczyźnie pojawili się w 30 punktach. Byli na drogach ekspresowych S17 i S19, ale też na drogach krajowych i powiatowych. Ich postulaty są niezmienne. To rezygnacja z zielonego ładu, zablokowanie wjazdu produktów rolnych z Ukrainy i odwołanie Janusza Wojciechowskiego, unijnego komisarza ds. rolnictwa.
Jeden z największych protestów wyruszył po godz. 10 wyruszył ze Strzeszkowic Dużych pod Lublinem. Zgromadziło się tu kilkuset rolników. Policjanci zabezpieczający protest doliczyli się około 500 ciągników. Rolnicy wyjechali nimi w kierunku Lublina. Część wjechała na trasę ekspresową S19, pozostali zablokowali drogę przy kościele w Konopnicy i pobliskie rondo prowadzące do ekspresówki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS