A A+ A++

Centralna Ewidencja Kierowców i lokalne bazy zawierają różne informacje o posiadaczach prawa jazdy. A to oznacza kłopoty dla kierowcy i urzędu. W czasie kontroli z nieścisłościami musi się zmierzyć także drogówka.

Od 5 grudnia 2020 r. do dziś takich nieprawidłowości wyszło na jaw około 6 tys. Trwa ich wyjaśnianie.

Pod koniec zeszłego roku weszła w życie zmiana, która pozwala kierowcom na jazdę bez prawa jazdy przy sobie. Warunek jest jeden: kierowca ma uprawnienia, ale nie wziął potwierdzającego ten fakt dokumentu. Zanim zmiana weszła w życie, Związek Powiatów Polskich apelował do premiera o wstrzymanie noweli. Powodem miały być rozbieżności w informacjach z Centralnej Ewidencji Kierowców i lokalnych baz o poszczególnych kierowcach. A konsekwencje takich rozbieżności mogą być duże. Pierwsze dla kierowców. Zatrzymani bez dokumentu po sprawdzeniu przez policję w CEK błędnych danych mogą mieć odholowane auto na specjalny parking.

Czytaj także:

Wszystko dlatego, że nie stworzono i nie wdrożono, jak twierdzi ZPP, planowanej od lat Centralnej Ewidencji Kierowców 2.0. W konsekwencji usługa jest wdrażana w ramach CEK 1.0. A tę charakteryzują rozbieżności między zawartością bazy centralnej (CEK 1.0) a bazami lokalnymi będącymi w dyspozycji poszczególnych powiatów i miast na prawach powiatu. Pewniejsza informacja znajduje się w bazach lokalnych, a nie w centralnej ewidencji. Może to, jak twierdzi ZPP, dotyczyć szacunkowo znacznie ponad 100 tys. osób.

A w CEK widnieją dziś dane ok. 22 mln obywateli.

Co pokazały pierwsze tygodnie po wprowadzeniu „ułatwień” dla kierowców?

– Odnotowaliśmy kilka tysięcy takich niezgodności – mówi „Rzeczpospolitej” Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Ile konkretnie?

– Pięć do sześciu tysięcy – podaje Kubalski. I wyjaśnia, że dość duży rozdźwięk w informacjach jest widoczny na poziomie Centralnej Ewidencji Kierowców i PWPW.

– Około jednej czwartej wszystkich niezgodności CEK dotyczy informacji o zatrzymaniu dokumentu, a w bazach lokalnych takiej informacji brakuje. Jesteśmy teraz na etapie wyjaśniania, co jest przyczyną tych rozbieżności.

Drugi problem dotyczy niepełnych informacji. Chodzi o informację, z której wynika, że kierowcy zatrzymano prawo jazdy kategorii B (na samochód osobowy), a brakuje informacji o pozostałych kategoriach praw jazdy, jeśli kierowca takie posiada.

Robert Opas z Komendy Głównej Policji ocenia, że na razie na drogach nie dochodziło do przykrych dla kierowców sytuacji.

– Jeśli pojawiają się rozbieżności, staramy się je wyjaśnić – mówi „Rz”.

Policja wypełnia też wniosek do operatora systemu, by ten zmienił informacje lub je uzupełnił.

Kolejny problem dotyczy wydziałów komunikacji, które okólnikiem zostały zobowiązane do porządkowania bazy. A kiedy okaże się, że system lokalny Kierowca i CEK mają różne informacje, wydziały komunikacji będą musiały najpierw je wyjaśnić, a potem nanie … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZagadka Szymona Sobczaka. Co się dzieje z napastnikiem Jagi?
Następny artykułDziesięć tysięcy euro za wskazanie sprawcy